Juliusz Verne. Kapitan Nemo miał być Polakiem
"W 80 dni dookoła świata", "Podróż do wnętrza Ziemi" czy "20 000 mil podmorskiej żeglugi" to tytuły, które przeszły do kanonu literatury światowej. W pierwotnych zamierzeniach pisarza główny bohater tej ostatniej miał mieć nadwiślański rodowód.

Bartłomiej Makowski
2025-02-08, 05:34
197 lat temu, 8 lutego 1828 roku, urodził się Juliusz Verne, jeden z najpoczytniejszych i najsłynniejszych pisarzy swojej epoki. Autor wysyłał swoich bohaterów w długie, pełne przygód podróże do dzikich krain, w kosmos, czy w morskie głębiny. Pośród tych ostatnich umieścił opanowanego żądzą zemsty, surowego kapitana Nemo.

Na zdjęciu: Karykatura przedstawiająca Juliusza Verne'a w czasopiśmie "L'Algerie" (15.06.1884), źr. Wikimedia Commons/dp
- W koncepcji Verne’a kapitan Nemo miał być Polakiem, powstańcem styczniowym. Część jego rodziny wysieczono i pognano na Sybir, zaś córkę i żonę zgwałcili Kozacy. Ten tajemniczy język, którym mówią, ku zdumieniu przybyszy, na pokładzie "Nautilusa" to miał być język polski - twierdził Jan Gondowicz, tłumacz i krytyk, w audycji Mai Szymanowskiej z cyklu "Biografie niezwykłe".
Posłuchaj
REKLAMA
Pakt z diabłem
Do kanonu literatury przygodowej przeszła jednak wersja o hinduskim rodowodzie kapitana. Los Nemo przypieczętował wydawca Verne’a, który nie zgodził się na polską wersję historii.
- Mamy w przypadku Verne’a do czynienia z kimś, kto zawarł pakt z szatanem i to pakt na wieczność. Otóż po sukcesie „Pięciu tygodni w balonie” Verne podpisał ze swoim wydawcą, który się nazywał Pierre-Jules Hetzel (…), wyjątkowo niekorzystny finansowo, ograniczający prawa autora, w którym zobowiązuje się pisania wyłącznie dla tego wydawcy dwóch powieści rocznie - mówił gość Polskiego Radia.
Antysemita z polskimi korzeniami?
Kontrakt zapewniał również Hetzelowi dowolność w redakcji i nanoszeniu poprawek w dziełach Verne’a. - Był zoologicznym antysemitą, widział Żydów nawet w kosmosie(…). Takich postaci negatywnych, zawsze z haczykowatym nosem i o ponurym charakterze było w powieściach Verne’a więcej i Hetzel bez litości ich wykreślał - wyjaśniał Jan Gondowicz.

Jak podkreślają literaturoznawcy, na ironię zakrawa fakt, że słynny pisarz przez pewien czas był ofiarą plotki, wedle której ukrywał swoje polsko-żydowskie pochodzenie. Verne miał pochodzić z ziem polskich i nosić nazwisko Olsza, co w języku starofrancuskim brzmiało podobnie, do nazwiska Verne.
REKLAMA
Zew przygody, urok bohemy
Tak naprawdę Verne urodził się 8 lutego 1828 w Nantes we francuskiej rodzinie. Być może to, że wychował się w mieście oddalonym o zaledwie ok. 30 km od morza sprawiło, że w przyszłych utworach pisarza tak często przewija się wątek dalekich, niebezpiecznych podróży.
- Uciekał zawsze w stronę morza, dopóki nie odkrył, że jest nie najsilniejszego zdrowia - twierdził Jan Gondowicz.
Ojciec wysłał młodego Juliusza na studia prawnicze do Paryża. - Od razu młody człowiek uwikłał się w środowisko teatrów bulwarowych, początkujących poetów, biednej bohemy żywiącej nieokreślone ambicje przy równie nieokreślonych talentach - wspominał gość Mai Szymanowskiej.
Na ten czas przypadły też jego pierwsze próby literackie w małej formie. Sukces odniosła dopiero jego powieść "Pięć tygodni w balonie" wydana w 1863 roku.
Źródło: Polskie Radio
REKLAMA
REKLAMA