Ukraina: oligarcha Kołomojski nie jest już gubernatorem Dniepropietrowska

Ukraiński oligarcha Ihor Kołomojski złożył dymisję z funkcji gubernatora obwodu dniepropietrowskiego, a prezydent Ukrainy Petro Poroszenko ją zaakceptował - poinformowała administracja szefa państwa w Kijowie.

2015-03-25, 12:52

Ukraina: oligarcha Kołomojski nie jest już gubernatorem Dniepropietrowska
Spotkanie Petra Poroszenki z Ihorem Kołomojskim. Foto: president.gov.ua

Posłuchaj

Ukraiński oligarcha Ihor Kołomojski złożył dymisję. Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR)
+
Dodaj do playlisty

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Dekret w tej sprawie Poroszenko podpisał w nocy z wtorku na środę podczas spotkania z Kołomojskim. Prezydent wyraził nadzieję, że obwód dniepropietrowski pozostanie "silną rubieżą obronną na wschodzie Ukrainy".
- Powinniśmy zapewnić pokój, stabilizację i spokój. Obwód dniepropietrowski powinien pozostać bastionem Ukrainy na wschodzie i bronić pokoju i spokoju obywateli - oświadczył Poroszenko.
Obowiązki Kołomojskiego w obwodowej administracji państwowej w Dniepropietrowsku przejął Wałentyn Rezniczenko, dotychczasowy gubernator obwodu zaporoskiego.

Konflikt Poroszenki z Kołomojskim

Kołomojski wszedł w konflikt z władzami centralnymi, gdy w ubiegłym tygodniu zajął wraz z uzbrojonymi ludźmi siedzibę Ukrtransnafty, państwowego operatora rurociągów naftowych, ponieważ zwolniono lojalnego wobec oligarchy szefa tego przedsiębiorstwa.
W niedzielę uzbrojeni ludzie pojawili się też w siedzibie Ukrnafty, innej spółki paliwowej. Był z nimi także Kołomojski, który oświadczył, że firma ta potrzebuje obrony przed "bezprawnym przejęciem". Kołomojski kontroluje ponad 40 proc. udziałów w tej spółce.
Działania te były efektem zmiany prawa dotyczącego zwoływania walnych zgromadzeń spółek akcyjnych, które obniżyły niezbędne dla tego kworum do posiadaczy 50 proc. plus jednej akcji. Zmiany weszły w życie ze skutkiem natychmiastowym. Wcześniej do zwołania walnego zgromadzenia potrzeba było 60 proc. akcjonariuszy. Pozbawiło to Kołomojskiego decydującego wpływu w kontrolowanych przez niego dotychczas przedsiębiorstwach.
Po wydarzeniach minionego tygodnia prezydent Poroszenko oświadczył, że żaden gubernator w kraju nie będzie miał swoich "kieszonkowych armii", a wszystkie bataliony obrony terytorialnej powinny znaleźć się w strukturach sił zbrojnych i podlegać ich dowództwu.

Ihor
Ihor Kołomojski; fot. PAP/EPA/MYKHAYLO MARKIV

REKLAMA

Obrońca Dniepropietrowska

Kołomojski, którego majątek szacowany jest na 3 mld dolarów, w ubiegłym roku bardzo zaangażował się w tworzenie ochotniczych batalionów, które do dziś walczą z prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju. Pierwszym z nich był batalion "Dnipro", którego zadaniem była walka z separatystami, przenikającymi do obwodu dniepropietrowskiego z obwodów donieckiego i ługańskiego.
Krążące wcześniej pogłoski o możliwej dymisji Kołomojskiego wywoływały obawy, że może on zdestabilizować sytuację w obwodzie dniepropietrowskim. W środę w Dniepropietrowsku miał odbyć się wiec poparcia dla ekipy dotychczasowego gubernatora, jednak przeniesiono go na sobotę.
Jeden z bliskich współpracowników oligarchy Borys Fiłatow oświadczył w środę, że Kołomojski został zwolniony "w maksymalnie poprawny sposób" i zapewnił, że nikt nie będzie utrudniał pracy nowemu gubernatorowi Rezniczence. - Pokażmy całemu światu, że możemy być cywilizowanymi ludźmi, dla których państwo jest ważniejsze od ambicji. Nie dawajmy wrogom powodów do radości, ani tym wewnętrznym, ani zewnętrznym - napisał Fiłatow na swoim profilu na Facebooku.

Prezydent Poroszenko podpisał także w środę przyjętą niedawno przez parlament ustawę, która faktycznie pozbawia oligarchę kontroli nad UkrNaftą.

Nowe władze w Dniepropietrowsku

Obowiązki gubernatora obwodu dniepropietrowskiego będzie teraz pełnić Walentyn Rezniczenko, który kieruje obecnie sąsiednim obwodem, zaporoskim. Do lutego zeszłego roku pracował on w należącym do 2013 roku do obecnego prezydenta Petra Poroszenki Ukraińskim Media Holdingu.
W sobotę w Dniepropietrowsku ma się odbyć patriotyczny proukraiński wiec. Mają w nim też wziąć udział przedstawiciele oligarchy. Chodzi o to, aby pokazać, że zmiana władz w obwodzie przebiega sprawnie, a separatyści nadal nie mają tam szans.

PAP/IAR/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej