Chuligani zbezcześcili miejsce, gdzie zginął Niemcow
Fotografie Borysa Niemcowa wiszące na Dużym Moście Moskworeckim, gdzie zginął, zostały zniszczone przez chuliganów. To tam nieznani sprawcy niespełna miesiąc temu zamordowali opozycyjnego polityka kilkakrotnie strzelając mu w plecy.
2015-03-25, 11:18
Posłuchaj
Od śmierci Niemcowa wkrótce minie miesiąc. Przez cały ten czas moskwianie każdego dnia stawiali znicze i kładli kwiaty w miejscu jego śmierci. Na barierkach mostu wieszali portrety zamordowanego polityka oraz białe karteczki z napisami „jesteśmy wolni” i „bohaterowie nie umierają”.
W nocy grupa chuliganów zerwała fotografie, rozrzuciła kwiaty i zniszczyła płonące znicze. Rozbili umieszczoną na miejscu zabójstwa tabliczkę z napisem „Most Niemcowa”. Na zdjęciach zmarłego umieścili obraźliwe wobec niego napisy.
Odpowiedzialność za ten czyn wziął na siebie jeden z działaczy nielegalnej organizacji Rosyjski Ruch Wyzwoleńczy Serb uznającej Niemcowa za „zdrajcę interesów ojczyzny”. Gosza Tarasiewicz na swoim profilu na portalu społecznościowym WKontaktie zaapelował do Rosjan, aby „włączyli mózgi” i „zastanowili się, czy warto nadawać mostowi imię człowieka, który występował przeciwko interesom Rosji, popierał ukrofaszyzm i nawoływał do zwrócenia Krymu kijowskim faszystom”.
Policja nie zareagowała na poczynania wandali. Miejsce uporządkowali sympatycy Borysa Niemcowa, znów leżą tam świeże kwiaty i płoną znicze.
REKLAMA
Przyjaciele zamordowanego polityka uważają, że tego typu zajścia mają wystraszyć tych wszystkich, którzy 27 marca – w miesiąc od jego śmierci – chcieliby uczcić pamięć lidera Republikańskiej Partii Rosji zbierając się w centrum Moskwy.
IAR/jż
REKLAMA