Śledczy o katastrofie Smoleńsku. Będą zarzuty dla kontrolerów lotu?

Prokuratorzy przedstawią w piątek wnioski z opinii biegłych o katastrofie smoleńskiej. Według jednego z mediów, śledczy szykują zarzuty wobec kontrolerów ze Smoleńska, dotyczące nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy.

2015-03-27, 09:36

Śledczy o katastrofie Smoleńsku. Będą zarzuty dla kontrolerów lotu?
Szczątki tupolewa po katastrofie smoleńskiej (zdjęcie archiwalne z 2011 roku). Foto: Włodzimierz Pac/Polskie Radio

W piątek prokuratorzy przedstawią wnioski zawarte w kompleksowej opinii biegłych różnych specjalności ws. katastrofy smoleńskiej - poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa. Opinia wpłynęła do prokuratury 6 marca.

- Zaplanowana na piątek konferencja prasowa poświęcona będzie przedstawieniu aktualnego stanu śledztwa dotyczącego katastrofy, ze szczególnym uwzględnieniem wniosków wynikających z kompleksowej opinii zespołu biegłych powołanych przez prokuraturę w celu stwierdzenia okoliczności, przyczyn i przebiegu tej katastrofy - powiedział ppłk Janusz Wójcik z NPW.

Opinia ta wpłynęła do prokuratury 6 marca. - Prokurator musi ocenić, czy opinia jest pełna i jasna, i czy może stanowić podstawę merytorycznej decyzji w śledztwie - mówił wtedy ppłk Wójcik. Dodawał, że jej analiza i poinformowanie o ustaleniach możliwe będzie za 2-3 tygodnie.

Początek piątkowej konferencji przewidziano na godz. 11; ma ona odbyć się w jednej z sal Wojskowego Sądu Garnizonowego w Warszawie.

REKLAMA

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>

Prokuratura szykuje zarzuty dla kontrolerów smoleńskich?

W czwartek wieczorem Radio ZET podało, że prokuratura przygotowuje zarzuty dla kontrolerów lotu ze Smoleńska; mają one dotyczyć nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym.

- Nie potwierdzam i nie zaprzeczam - tak skomentował te doniesienia mjr Marcin Maksjan z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. - Wszystkie istotne z punktu widzenie śledztwa dot. katastrofy smoleńskiej informacje, będą przekazane jutro (w piątek) na konferencji prasowej - dodał.
Zespół biegłych pracuje od 2011 roku

Powołany latem 2011 r. ponad dwudziestoosobowy zespół biegłych miał się wypowiedzieć co do: odtworzenia i rekonstrukcji lotu Tu-154, oceny sprawności technicznej i formalnej samolotu w trakcie lotu i w okresie go poprzedzającym, przygotowania do lotu, stanu wyszkolenia i przygotowania załogi, prawidłowości procesu szkolenia członków załogi, prawidłowości eksploatacji samolotu 10 kwietnia, prawidłowości pracy załogi w czasie lotu, prawidłowości zabezpieczenia meteorologicznego i nawigacyjnego lotu, prawidłowości przygotowania lotniska Smoleńsk-Północny i pracy służb zabezpieczenia lotów na tym lotnisku.

REKLAMA

Ponadto w opinii biegłych znalazła się m.in. analiza ponownych kopii nagrań z kokpitu Tu-154. Polscy biegli ponownie skopiowali zapisy "czarnej skrzynki" w lutym 2014 r. w Moskwie.

Jak informowała wówczas NPW, biegli liczyli, że przy użyciu nowej metodologii i sprzętu uda się dokonać skuteczniejszego odsłuchu zapisu czarnej skrzynki.

Prokuratura dysponuje już wcześniejszą opinią dotyczącą zapisu czarnej skrzynki, która została wydana w grudniu 2011 r. przez Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie (IES). "Z analizy opinii krakowskiego instytutu wynika, że biegli nie zidentyfikowali części zarejestrowanych na nagraniu wypowiedzi. Powodem takiego stanu rzeczy jest stosunkowo niska jakość dowodowego nagrania" - wskazywała prokuratura.

Prokuratura wystąpiła o całościową opinię zespołu biegłych, gdy wpłynął do niej raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego pod kierownictwem ówczesnego szefa MSW Jerzego Millera. Prokuratura tłumaczyła, że musi powołać własnych biegłych - z listy biegłych sądowych -  oraz by były to inne osoby niż członkowie komisji Millera, której zadaniem nie jest ustalanie odpowiedzialności karnej konkretnych osób, ale badanie przyczyn katastrofy.

REKLAMA

Śledztwo od 2010 roku

WPO wszczęła śledztwo w dniu tragedii 10 kwietnia 2010 r. Jest ono prowadzone w sprawie "nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, w wyniku której śmierć ponieśli wszyscy pasażerowie samolotu TU-154 Sił Powietrznych RP, numer boczny 101, w tym prezydent RP Lech Kaczyński oraz członkowie załogi".

W sierpniu 2011 r. WPO postawiła zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych dwóm oficerom, którzy w 2010 r. zajmowali dowódcze stanowiska w ówczesnym 36. specpułku. Chodzi o organizację lotu Tu-154 w zakresie wyznaczenia i przygotowania załogi samolotu. Podejrzani nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Za zarzucany czyn grozi im do trzech lat więzienia.

Obecnie śledztwo przedłużone jest do 10 kwietnia br. W październiku ub.r. prokurator generalny Andrzej Seremet mówił, że perspektywa zakończenia śledztwa to "co najmniej jeszcze około roku - jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego". Prokuratura czeka m.in. jeszcze na pomoc prawną z USA i z Rosji.

PAP/agkm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej