Umowy handlowe USA z UE i Azją. Porozumienie z Demokratami
Demokraci w Senacie osiągnęli porozumienie, zapowiadając, że nie będą już blokować rozpoczęcia formalnej debaty ws. projektu ustawy o tzw. szybkiej ścieżce uchwalania dwóch umów handlowych, które rząd USA negocjuje z krajami Azji i Pacyfiku oraz z UE.
2015-05-14, 11:21
Do porozumienia doszło nazajutrz po tym, jak Demokraci wprawili w zażenowanie prezydenta Baracka Obamę, blokując debatę w sprawie negocjacji handlowych, które ten uważa za jeden z priorytetów swego drugiego mandatu w Białym Domu.
Tylko jeden senator Partii Demokratycznej, Tom Carpe, głosował wraz z Republikanami by zakończyć obstrukcję parlamentarną, prowadzoną przez niechętnych negocjacjom handlowym Demokratom. Potrzebne było do tego 60 głosów w 100-osobowym Senacie, tymczasem za przerwaniem obstrukcji zagłosowało tylko 52.
Obama zaprasza na rozmowy
Powiązany Artykuł
Jeszcze we wtorek wieczorem Obama zaprosił do Białego Domu grupę parlamentarzystów, by przekonać ich do zmiany stanowiska. Jak poinformowała agencja AP, w środę kilkunastu senatorów Demokratów zapowiedziało, że nie będą już blokować debaty. Nie oznacza to jednak, że Obama może być już pewny, że Senat przyjmie ustawę o tzw. szybkiej ścieżce aprobaty umów handlowych, o co prezydent apeluje od ponad roku. Przyjęcie tej ustawy dałoby administracji znacznie większe pole manewru w negocjacjach z partnerami. Po ich zakończeniu Kongres mógłby zaaprobować lub odrzucić umowy, ale nie mógłby wnosić do nich poprawek.
Oczekuje się, że głosowanie w sprawie szybkiej ścieżki odbędzie się już w przyszłym tygodniu.
Obawy związków i biznesu
Jak będą głosować Demokraci nie jest pewne. Większość z nich podziela bowiem obawy związków zawodowych, że umowy handlowe, a zwłaszcza liberalizacja handlu z Azją, są zagrożeniem dla krajowej produkcji. Wskazują, że amerykański sektor przemysłowy stracił 5 mln miejsc pracy od 1994 roku. Przeciwna ustawie jest m.in. wpływowa lewicowa senator Elizabeth Warren. Kilka dni temu Obama zarzucił Warren, że jest "słabo poinformowana", a jej sprzeciw wobec negocjacji handlowych jest "umotywowany politycznie". Ale tymi słowami jeszcze bardziej poróżnił się z Demokratami.
Kilku Demokratów w Senacie zapewnia, że jest skłonnych poprzeć ustawę o "szybkiej ścieżce", o ile Republikanie poprą federalny fundusz pomocowy dla pracowników, którzy ucierpieliby na umowie handlowej (np. z powodu przeniesienia produkcji do Azji). Część domaga się też, by przyjąć zapisy umożliwiające karanie partnerów handlowych USA, którzy "manipulują walutami" poprzez sztuczne utrzymywanie niskiego kursu wymiany z dolarem, tak by uczynić swój eksport bardziej opłacalnym.
Kluczowe umowy
Administracja USA prowadzi obecnie negocjacje dotyczące dwóch dużych umów handlowych. Jedna to Transatlantycki Układ o Wolnym Handlu i Inwestycjach z Unią Europejską (TTIP), a druga, znacznie bardziej zaawansowana, to Układ Transpacyficzny (tzw. TPP), który obejmuje (poza USA) 11 krajów Azji i Pacyfiku - Australię, Brunei, Kanadę, Chile, Japonię, Malezję, Meksyk, Nową Zelandię, Peru, Singapur i Wietnam. Układ nie obejmuje Chin.
Republikanie, którzy tradycyjnie są partią bardziej prorynkową, opowiadają się za umowami handlowymi. Zarówno administracja jak i Republikanie w Kongresie poświęcają znacznie więcej uwagi umowie z Azją, a nie umowie z UE.
pp/PAP