OBWE o sytuacji na Ukrainie: rośnie liczba rannych i zabitych cywilów
- Sytuacja na wschodzie Ukrainy stale się pogarsza - powiedział zastępca szefa misji obserwacyjnej OBWE na Ukrainie, Alexander Hug. Jak zaznaczył, obie strony - separatyści i siły rządowe - wykorzystują w walkach ciężką broń.
2015-06-25, 10:11
- Rejestrujemy rosnącą liczbę rannych i zabitych wśród ludności cywilnej - poinformował Alexander Hug. - Wzrasta także liczba zabitych bojowników po obu stronach - dodał Szwajcar. Jak podkreślił, od końca kwietnia sytuacja we wschodniej części Ukrainy pogarsza się niemal z dnia na dzień.
Zgodnie z mińskimi porozumieniami pokojowymi na wschodzie Ukrainy od 15 lutego miało obowiązywać zawieszenie broni między siłami ukraińskimi a separatystami wspieranymi przez Rosję. Następnie z obu stron miało być wycofane ciężkie uzbrojenie i wytyczona strefa buforowa o szerokości od 50 do 70 km. Termin ten nie został dotrzymany a w Donbasie wciąż dochodzi do starć.
Według anonimowego źródła w NATO, Rosja nadal wspiera separatystów na wschodzie Ukrainy. Hug zastrzegł, że nie jest w stanie ocenić, czy Rosja wysyła żołnierzy i sprzęt wojskowy w rejon konfliktu.
Wytłumaczył, że Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie dysponuje zaledwie jednym dronem rozpoznawczym, który pozwala na kontrolę mniej niż połowy obszaru nadgranicznego. Do pozostałej części granicy OBWE nie ma dostępu i nie dysponuje informacjami na temat sytuacji. Jak dodał, w przeszłości obserwatorzy widzieli ślady pojazdów opancerzonych przekraczających granicę ukraińsko-rosyjską.
Na wschodniej Ukrainie przebywa 380 nieuzbrojonych obserwatorów OBWE.
KRYZYS UKRAIŃSKI: SERWIS SPECJALNY >>>
NATO: Rosja wspiera separatystów
Ministrowie obrony państw NATO w czwartek, podczas drugiego dnia obrad w Brukseli, rozmawiają o sytuacji na Ukrainie. Rozpoczęte rano posiedzenie komisji NATO-Ukraina, w którym bierze udział minister obrony tego kraju Stepan Połtorak, zajmuje się m.in. praktyczną pomocą dla Kijowa, czyli implementacją pakietu ustanowionego na szczycie NATO w Newport we wrześniu 2014 roku. Zdecydowano wówczas, że kraje członkowskie przeznaczą ok. 15 mln euro na wsparcie dla Ukrainy. Pomoc koncentruje się na takich dziedzinach jak reforma dowództwa ukraińskich sił zbrojnych, cyberbezpieczeństwo, logistyka i rehabilitacja weteranów.
Według Sojuszu od podpisania porozumień mińskich Rosja przekazała separatystom ponad tysiąc jednostek ciężkiego sprzętu, w tym czołgi, artylerię i systemy obrony powietrznej. - Oddziały separatystów zostały zintegrowane z rosyjską strukturą dowodzenia - wskazał anonimowy dyplomata. Jak dodał, z danych NATO wynika, że liczba rosyjskich żołnierzy na Ukrainie waha się od kilkuset do kilku tysięcy.
Szefowie MSZ "grupy normandzkiej" apelują o rozejm w Donbasie
We wtorek wieczorem w Paryżu spotkali się szefowie dyplomacji Francji - Laurent Fabius, Rosji - Siergiej Ławrow, Niemiec - Frank-Walter Steinmeier i Ukrainy - Pawło Klimkin (tzw. format normandzki), by omówić sytuację na wschodzie Ukrainy.
Ministrowie nie kryli obaw, że eskalacja walk stanowi zagrożenie dla porozumień pokojowych zawartych w Mińsku. Wezwali strony konfliktu do respektowania rozejmu. Ich zdaniem przerwanie walk jest podstawowym warunkiem umożliwiającym otwarcie dialogu politycznego i rozpoczęcia odbudowy gospodarczej wschodniej Ukrainy.
- Ustaliliśmy, że nie możemy dopuścić do fiaska porozumień pokojowych z Mińska - oznajmił Siergiej Ławrow. - Zdajemy sobie sprawę z zagrożenia, jakie stanowią określone siły, które dążą do militarnego rozwiązania konfliktu - stwierdził.
PAP, kk
REKLAMA