Zamachowiec z Francji przyznał się do obcięcia głowy

Podejrzany o atak terrorystyczny na zakład chemiczny w Saint-Quentin Fallavierna w okolicach Lyonu we Francji przyznał się do zabicia swojego szefa i obcięcia mu głowy. 35-letni Yassin Salhi powiedział śledczym, że do zabójstwa doszło na parkingu przed siedzibą firmy, a zakładem produkcyjnym, gdzie pracował.

2015-06-28, 16:40

Zamachowiec z Francji przyznał się do obcięcia głowy

Podejrzany, 35-letni Yassin Salhi, powiedział, że zabił swego pracodawcę na parkingu zanim przybył na teren zakładów gazowych w Saint Quentin-Fallavier, 30 km od Lyonu. Wywołał tam eksplozję zbiorników z gazem i został zatrzymany, gdy próbował spowodować następną.

Salhi ma być przekazany z Lyonu w ręce policji antyterrorystycznej w rejonie Paryża w celu dalszego śledztwa. Według francuskich mediów, Salhi powiedział policji, że miał problemy z szefem, a także problemy rodzinne.

Według dotychczasowych informacji po dokonaniu zabójstwa mężczyzna sfotografował się z obciętą głową i wysłał zdjęcie pod numer kanadyjski. Służby kanadyjskie próbują ustalić odbiorcę zdjęcia. Śledczy francuscy badają ewentualny trop syryjski w śledztwie - podaje AFP.

Na terenie zakładów znaleziono umieszczone przy głowie ofiary flagi z islamskim wyznaniem wiary. Jak zauważa agencja AFP, przypomina to makabryczne inscenizacje dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS).

REKLAMA

Salhi urodził się we Francji; jego ojciec pochodził z Algierii, a matka z Maroka. Ma trójkę dzieci. Podejrzany, którego żonę i siostrę również zatrzymano pod zarzutem współpracy, od 10 lat był na francuskiej liście osób mających powiązania z islamskim terroryzmem.

IAR/PAP/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej