Słupski bar Poranek wygrał w sądzie. Nie będzie kary za przyprawy
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję skarbówki, która nakazała barowi Poranek zwrot pół miliona dotacji za dodawanie do potraw przypraw.
2015-07-01, 11:27
Posłuchaj
Czekający przed barem pracownicy słupskiej Powszechnej Spółdzielni Spożywców przyjęli decyzję sądu z entuzjazmem. PSS zatrudnia w Słupsku ok. 130 osób. Prowadzi dwa bary mleczne, galerię handlową i kilkanaście sklepów spożywczych.
W sumie słupski bar otrzymał karę w wysokości ponad miliona złotych. - Dostaliśmy dwie decyzje nakazujące zapłacenia 486 tys. oraz prawie 600 tys. zł. Już zapłaciliśmy prawie 40 tys. zł kar - wyjaśniła w marcu w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową prezes PSS Eugenia Rębacz.
Kary nałożono - według Rębacz - w sposób budzący kontrowersje. - Kontrole w barze były przeprowadzane kilka razy w roku i nie było żadnych zastrzeżeń. Sytuacja jest kuriozalna, bo potem te same urzędniczki z Izby Skarbowej przyszły na ponowną kontrolę i naliczyły kary - wskazała.
- Działamy 70 lat. Jeśli kara nie zostanie cofnięta, grozi nam upadłość - dodała prezes. - Moim zdaniem tak działa państwo bezprawia, które zmienia przepisy na tak skomplikowane i niejasne, że podatnik jest zawsze w gorszej sytuacji - oceniła.
Od początku roku obowiązuje nowe rozporządzenie w sprawie rozliczania dotacji przedmiotowych do posiłków sprzedawanych w barach mlecznych. W dokumencie wymieniona jest lista surowców, z których mogą być komponowane subsydiowane posiłki. Dodanie do potrawy czegokolwiek spoza listy skutkuje utratą dotacji.
Szybko okazało się, że lista jest niepełna. W wykazie, jeśli chodzi o przyprawy, znalazły się jedynie ocet, sól, cukier i "pieprz surowy z rodzaju piper" (trudny do dostania w Polsce, droższy od zwykłego). Kucharze i fani barów mlecznych rozpoczęli protest.
Ministerstwo Finansów, chcąc załagodzić sytuację, postanowiło do obowiązującego rozporządzenia dołączyć załącznik. Do okrojonej uprzednio listy przypraw dołączył imbir, tymianek, rozmaryn, lubczyk, cynamon, oregano, bazylia, kolendra, a nawet sos sojowy.
Nowe zasady zaczęły obowiązywać od początku kwietnia.
Rocznie do posiłków w tanich jadłodajniach Skarb Państwa dopłaca 20 milionów złotych.
IAR, kk
REKLAMA