Izrael ostrzelany rakietami przez Państwo Islamskie
Rakiety wystrzelone z egipskiego półwyspu Synaj spadły na południowy Izrael. Nie spowodowały ofiar, ani nie wyrządziły szkód. Do ataku przyznała się egipska filia Państwa Islamskiego (IS).
2015-07-04, 12:05
Posłuchaj
Według opublikowanego na Twitterze komunikatu organizacja, nazywająca siebie "Prowincja Synaj", przyznała się do wystrzelenia trzech rakiet typu Grad "na okupowaną Palestynę". Nie wiadomo czy komunikat jest autentyczny.
Zdaniem jednego z izraelskich wojskowych, nie można wykluczyć, że incydent miał związek z walkami na Synaju między dżihadystami z IS i egipskimi siłami bezpieczeństwa, które korzystają ze wsparcia broni pancernej i lotnictwa. W ostatnich dniach islamiści prowadzą ofensywę, podczas której zginęło - według Kairu - 17 egipskich żołnierzy i ponad 100 dżihadystów z IS.
Armia izraelska zamknęła w piątek południową autostradę, która częściowo biegnie wzdłuż granicy z Egiptem. Izrael oskarża rządzący w Strefie Gazy Hamas o wspieranie Państwa Islamskiego na Synaju. Hamas odrzuca te oskarżenia.
W ub. wtorek Państwo Islamskie opublikowało nagranie wideo, w którym zagroziło przekształceniem Strefy Gazy w swoją kolejną siedzibę. Zapowiedziało też "likwidację państwa żydowskiego" oraz świeckiego palestyńskie likwidację państwa żydowskiego" oraz świeckiego palestyńskiego Fatahu prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa.
REKLAMA
Egipski półwysep Synaj to jedno z najbardziej niespokojnych miejsc w regionie. Po zmianie władzy w Kairze przed dwoma laty, nasiliły się tam ataki islamistów. Od tego czasu w starciach zginęło już 600 egipskich policjantów i żołnierzy.
W sobotę z niezapowiedzianą wizytą na Synaj przyjechał prezydent Egiptu Abdel Fatah al-Sisi. Jak informuje jego kancelaria, ma tam dokonać przeglądu wojsk.
PAP/IAR/iz
REKLAMA