Pacyfikacja Michniowa - symbol martyrologii polskiej wsi
Zginęło 204 mieszkańców - 102 mężczyzn, 54 kobiety i 48 dzieci. Najmłodszą ofiarą mordu był Stefanek Dąbrowa. Miał dziewięć dni, gdy został wrzucony do płonącego domu. 81 lat temu, 12 lipca 1943 roku, Niemcy spacyfikowali świętokrzyską wieś Michniów.
2024-07-12, 05:55
Mieszkańcy byli rozstrzeliwani i paleni żywcem w zamkniętych budynkach. Do pacyfikacji miejscowości zostali skierowani niemieccy policjanci i żandarmi z obszaru całej Kielecczyzny.
- Stodoła zaczęła płonąć. Krzyk był okropny. Konanie istot ludzkich - wspominał świadek zbrodni, który wówczas miał 12 lat. - Gdyby ktoś zapytał mnie, co pamiętam najbardziej z tamtego dnia, to odpowiedziałbym, że okropny swąd ludzkich ciał i jęki konających w męczarniach.
Pacyfikacja była odwetem za to, że ludność wsi wspomagała partyzantów z oddziału Jana Piwnika "Ponurego". Jeszcze tej samej nocy jego żołnierze w odwecie zaatakowali pociąg relacji Kraków-Warszawa, raniąc i zabijając kilkunastu Niemców.
Okupanci powrócili do wsi następnego dnia. Wtedy zabili też tych mieszkańców, którzy nie uciekli po pierwszym dniu mordu.
REKLAMA
- Ta wieś była przeznaczona na zagładę - mówił Longin Kaczanowski, dziennikarz zajmujący się sprawą mordu w Michniowie w audycji z cyklu "Krajobrazy historyczne".
Wieś została zrównana z ziemią, okupant zakazał osiedlania się w miejscu, w którym stała. - Jest takie zdjęcie w Michniowie przedstawiające dzieci z przedszkola. Z tych dzieci przeżyłem tylko ja i moja siostra - mówił świadek zbrodni Tadeusz Obara.
Po wojnie Michniów stał się symbolem 817 wsi, które zostały w podobnie brutalny sposób spacyfikowane przez Niemców w czasie okupacji.
Posłuchaj
REKLAMA
bm
REKLAMA