Państwo Islamskie: prezydent Turcji zdradził muzułmanów
Państwo Islamskie (IS) uznało prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana za zdrajcę, który ułatwia lotnictwu USA ataki na pozycje dżihadystów. Wcześniej Ankara pozwoliła Amerykanom na korzystanie z tureckich lotnisk - podała we wtorek agencja Associated Press.
2015-08-18, 14:39
Dżihadyści z IS w opublikowanym w poniedziałek nagraniu wideo potępili Erdogana za wydanie zgody na "bombardowanie ludu muzułmańskiego" przez siły USA.
Materiał został zamieszczony na Twitterze. AP zwraca uwagę, że do tej pory nie zweryfikowano prawdziwości nagrania, jednak zostało ono szeroko rozpowszechnione wśród zwolenników dżihadystów. IS nawołuje w nim także muzułmanów w Turcji do poparcia działań dżihadystów i podjęcia walki z "krzyżowcami, ateistami i tyranami".
CZYTAJ WIĘCEJ O PAŃSTWIE ISLAMSKIM >>>
12 sierpnia amerykańskie myśliwce F-16 przeprowadziły pierwsze naloty na cele IS w Syrii, korzystając z tureckiej bazy Incirlik. Wcześniej do misji bojowych przeprowadzanych z tej bazy przeciwko IS Amerykanie używali jedynie dronów.
REKLAMA
Wycofywanie Patriotów
We wspólnym turecko-amerykańskim oświadczeniu, podkreślono jednak, że w razie potrzeby amerykańskie Patrioty mogą zostać rozmieszczone w Turcji z powrotem w ciągu tygodnia. Zaakcentowano też, że okręty amerykańskie na Morzu Śródziemnym będą wspierać obronność Turcji.
Dzień wcześniej Berlin zapowiedział, że Bundeswehra wycofa do końca stycznia 2016 r. z Turcji swoje rakiety Patriot wraz z obsługą, rozmieszczone w 2013 roku przy granicy z Syrią na prośbę Ankary, podobnie jak i amerykańskie i holenderskie, w związku z groźbą ataków wojsk reżimu syryjskiego.
pp/PAP
REKLAMA
REKLAMA