Bojownicy Boko Haram najechali wioskę w Nigerii. Od razu zaczęli strzelać
Ok. 150 ludzi zginęło - utonęło lub zostało zastrzelonych - próbując uciec przed atakującymi ich islamistami w oddalonej wsi w stanie Yobe w północno-wschodniej Nigerii.
2015-08-18, 19:30
Do wioski w ubiegły czwartek przyjechało na motocyklach i w samochodzie kilkudziesięciu członków Boko Haram, co wywołało panikę wśród mieszkańców. Według świadków przybyli natychmiast zaczęli strzelać i zabili wielu ludzi. - Inni mieszkańcy wsi rzucili się do ucieczki skacząc do wezbranej po deszczach rzeki. Wielu utonęło - powiedział AFP ocalały z masakry Modu Balumi.
Według rozmówców AFP śmierć poniosło nie mniej niż 150 osób. Mieszkańcy twierdzą, że napastnicy z Boko Haram strzelali też do rybaków w łódkach, którzy próbowali ratować tonących. Miejscowe władze potwierdziły, że doszło do ataku, lecz podają inny bilans ofiar śmiertelnych - ok. 50 osób.
Wieści o ataku pojawiły się z dużym opóźnieniem, gdyż Boko Haram zniszczyło sieć telefoniczną w regionie, gdzie leży wioska, już na samym początku zainicjowanej w r. 2009 akcji zbrojnej.
Założona w 2002 roku organizacja Boko Haram początkowo stawiała sobie za cel walkę z zachodnią edukacją. W 2009 roku rozpoczęła akcję zbrojną na rzecz przekształcenia Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu. W wyniku islamistycznej rebelii w najludniejszym kraju Afryki zginęło wiele tysięcy osób. Licząca 170 mln ludności Nigeria jest prawie równo podzielona na muzułmanów i chrześcijan.
REKLAMA
PAP/fc
REKLAMA