Lokalne referendum we Wrocławiu niewiążące. Za niska frekwencja

Frekwencja w lokalnym referendum dotyczącym spraw miejskich, które we Wrocławiu odbyło się w niedzielę przy okazji referendum ogólnopolskiego, wyniosła 10,58 proc. Aby referendum było ważne i wiążące dla władz miasta frekwencja powinna przekroczyć 30 proc.

2015-09-07, 11:59

Lokalne referendum we Wrocławiu niewiążące. Za niska frekwencja
Inicjatorem lokalnego referendum był prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Powiązany Artykuł

mid-15906027.jpg
Pierwsze cząstkowe dane PKW: frekwencja w referendum wyniosła 7,48 proc.

Wrocławianie w głosowaniu byli pytani m.in. o budowę w przyszłości metra w stolicy Dolnego Śląska. 53,3 proc. głosujących opowiedziało się przeciwko takiemu rozwiązaniu. 89 proc. głosujących opowiedziało się za "zwiększeniem nakładów na rewitalizację kamienic oraz wnętrz międzyblokowych i podwórek".

Na pytanie "czy jesteś za ochroną historycznego centrum Wrocławia poprzez stopniowe ograniczanie ruchu samochodowego w centrum, czyli na obszarze tzw. Parku Kulturowego Stare Miasto", 67,5 proc. mieszkańców, którzy wzięli udział w głosowaniu, odpowiedziało "tak".

Na kolejne pytanie referendalne - "czy jesteś za tym, aby w przyszłości Wrocław ubiegał się o organizację imprez kulturalnych i sportowych o znaczeniu międzynarodowym, takich jak Europejska Stolica Kultury 2016 i World Games 2017?" - także większość głosujących (71,8 proc. ) odpowiedział pozytywnie.

Prezydent Wrocławia: wyniki weźmiemy pod uwagę

Inicjatorem lokalnego referendum był prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. - Frekwencja w lokalnym referendum we Wrocławiu świadczy o tym, że próba zbliżenia się do form demokracji bezpośredniej jest dość trudna - ocenił po podaniu wyników.

Dutkiewicz podziękował wrocławianom, którzy zagłosowali. - Wynik, jeśli chodzi o frekwencję, nie jest bardzo wysoki, ale - tak jak wcześniej informowaliśmy - jest on dla nas w tym sensie wiążący, że do wszystkich wskazań wrocławian się zastosujemy - podkreślił.

Poinformował, że miasto nie będzie prowadzić prac przygotowawczych do budowy metra we Wrocławiu. - Głosowanie wykazało również, że jest silna legitymacja do organizacji dużych imprez we Wrocławiu, że mieszkańcy chcą stopniowego ograniczania ruchu kołowego w historycznej części miasta oraz, że będziemy zwiększać nakłady na rewitalizację kamienic i wnętrz międzyblokowych - wymienił.

Dodał, że nakłady na remonty kamienic w ciągu najbliższych lat wzrosną o co najmniej 100 procent. Zaznaczył również, że ograniczenia ruchu kołowego w centrum miasta nie oznaczają "natychmiastowego zamknięcia ulic dla samochodów". - Mówimy raczej o tym, by w różnych obszarach uspokajać ruch kołowy i w pierwszym kroku będzie to dotyczyć Dzielnicy Czterech Świątyń - wytłumaczył.

REKLAMA

Niedzielne głosowanie było pierwszym referendum lokalnym w powojennej historii Wrocławia. Prezydent Wrocławia zapowiedział, że zwróci się do Wrocławskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli, "żeby przygotowało kilkuletni program nauczania, byśmy jeszcze mocniej mówili o tej stronie obywatelskości we wrocławskich szkołach".

Aktywiści miejscy oraz dolnośląskie ugrupowania społeczne i polityczne chcieli w październiku, w dniu wyborów parlamentarnych, zorganizować kolejne referendum. Nie udało się jednak zebrać wymaganej liczby podpisów. Inicjatorzy tego referendum chcieli zapytać mieszkańców Wrocławia o rozbudowę sieci tramwajowej, rezygnację z organizacji World Games w 2017 roku, stworzenie rejestru umów magistratu i zwiększenia terenów zielonych w mieście.

PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej