Piotr Kieżun o powieści kontrowersyjnego pisarza
Dla jednych skandalista i prowokator, dla innych wrażliwy twórca i pisarz kultowy. To właśnie Michel Houellebecq wydał swoją głośną i kontrowersyjną powieść „Uległość” w dzień zamachu terrorystycznego na paryską redakcję „Charlie Hebdo”. Jeszcze przed publikacją była mocno krytykowana za uczestniczenie w tworzeniu klimatu islamofobii.
2015-09-27, 19:38
Posłuchaj
Premiera książki „Soumission”, czyli „Uległość” odbyła się we Francji 7 stycznia 2015 roku. Data jej premiery zbiegła się w czasie z zamachem na redakcję „Charlie Hebdo” w Paryżu. Promocja książki poprzez najkrwawszy zamach terrorystyczny we współczesnej Francji nie była intencją autora, ale „Uległość” w pierwszych tygodniach miała rekordową sprzedaż, nie tylko we Francji.
W książce najbardziej znany współczesny francuski pisarz snuje pesymistyczną wizję pozbawionej ducha i charakteru Francji, która stopniowo się islamizuje i podporządkowuje nowej rzeczywistości.
– „Uległość” była pisana, a także przygotowywana do wydania w aurze skandalu. Tłem dzieła jest rosnąca popularność Bractwa Muzułmańskiego, czyli francuskiej partii islamskiej, do której przekonuje się coraz większa liczba Francuzów. Autor stara się także pokazać, że nowoczesność współczesnego świata jest czymś negatywnym – powiedział Piotr Kieżun z Kultury Liberalnej.
W 2001 r. Michel Houellebecq wydał książkę „Platformę”, której towarzyszył kontrowersyjny wywiad dla miesięcznika „Lire”. Pisarz nazwał islam „najgłupszą religią świata”. Oskarżono go o nienawiść rasową i islamofobię. To właśnie karykatura Houellebecqa zdobiła najnowszą okładkę zaatakowanego przez zamachowców pisma.
REKLAMA
Polskie Radio 24/db
REKLAMA