Volkswagen wezwie do warsztatów właścicieli milionów aut
Nowy prezes Volkswagena zapowiada bezwzględne wyjaśnienie afery spalinowej w koncernie. Tymczasem użytkownicy samochodów z silnikami diesla, w których zainstalowano nielegalne oprogramowanie, mają być zaproszeni do serwisów. Chodzi o Volkswageny, a także Skody i Audi.
2015-09-29, 14:18
Posłuchaj
Szacuje się, że program zaniżający dane o emisji spalin znajduje się w blisko 11 milionach samochodów koncernu. Prezes firmy Matthias Mueller poinformował jednak, że nie wszystkich pojazdach program został aktywowany, dlatego rzeczywista liczba aut, które trzeba będzie skontrolować, powinna być niższa.
W najbliższych dniach właściciele samochodów, w których działa oprogramowanie, mają zostać o tym poinformowani i wezwani do serwisów.
Jak podał w dziennik "Bild", to firma Bosch dostarczyła w 2007 r. koncernowi Volkswagena oprogramowanie umożliwiające fałszowanie wyników testów toksyczności spalin silników Diesla. Oprogramowanie miało służyć jedynie do wewnętrznych testów fabrycznych, a nie do normalnej eksploatacji. Bosch miał uprzedzić Volkswagena, że instalowanie seryjne będzie nielegalne. Koncern zacząl jednak montaż.
Dzięki temu oprogramowaniu samochody przechodziły pomyślnie okresowe badania techniczne, ale podczas codziennej eksploatacji emitowały wielokrotnie więcej szkodliwych substancji niż zezwalają na to przepisy.
Rzecznik Boscha, pytany przez dziennikarzy "Bilda" o reakcję Volkswagena na to ostrzeżenie, odmówił odpowiedzi zasłaniając się "poufnością współpracy biznesowej".
Afera Volkswagena wyszła na jaw tydzień temu w Stanach Zjednoczonych. Władze USA ujawniły, że Volkswagen jest podejrzewany przez amerykańską federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA) o manipulowanie pomiarem spalin z silników dieslowskich, co może oznaczać dla producenta ogromne kary.
REKLAMA
IAR/PAP/iz
REKLAMA