Wypadek w Jaskini Niedźwiedziej. Udało się uratować grotołaza

53-letni mężczyzna, który prowadził w jaskini badania, miał wypadek, spadł z dużej wysokości.

2015-10-25, 17:11

Wypadek w Jaskini Niedźwiedziej. Udało się uratować grotołaza
Jaskinia Niedźwiedzia. Foto: Jacek Halicki/Wikimedia Commons/CC

Posłuchaj

Udało się uratować grotołaza, który miał wypadek w Jaskini Niedźwiedziej. Relacja Michała Wyszowskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Informację o zdarzeniu służby otrzymały w sobotę późnym wieczorem. Akcja ratunkowa trwała około 17 godzin, była bardzo trudna. Trzeba było rozkuć niektóre skały. W końcu ratownikom Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego udało się dotrzeć do uwięzionego mężczyzny.

Grotołaz został przetransportowany helikopterem do szpitala we Wrocławiu. Jego stan lekarze oceniają jako dobry. 53-latek najprawdopodobniej doznał urazu kręgosłupa, jest też wyziębiony.

Do wypadku doszło w niedostępnej dla zwiedzających części Jaskini Niedźwiedziej. 53-latek z Sekcji Grotołazów Wrocław prowadził badania wraz ze swoim kolegą. Mężczyźni mieli wszelkie wymagane pozwolenia.

Jak wyjaśnił jeden z ratowników, w trakcie badań 53-latek spadł z wysokości około 6-8 metrów w głąb jaskini (prawdopodobnie odczepił się od drabiny). Pomoc wezwał drugi badacz.

W akcji ratunkowej brało udział około 40 osób - ratownicy GOPR i 10 jednostek straży pożarnej.

Jaskinia Niedźwiedzia to najdłuższa jaskinia całych Sudetów, położona w Masywie Śnieżnika, w dolinie Kleśnicy, w pobliżu wsi Kletno. Została odkryta podczas eksploatacji kamieniołomu marmuru w 1966 roku, w obrębie wzniesienia Stroma (1166 m n.p.m.).

IAR, TVN24, kk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej