Prasa węgierska o zwycięstwie PiS: Viktor Orban może się cieszyć

Wybory parlamentarne w Polsce wygrali przyjaciele premiera Węgier Viktora Orbana, który może teraz liczyć na sojuszników w Unii Europejskiej – ocenia węgierska prasa sondażowe wyniki niedzielnego głosowania.

2015-10-26, 10:39

Prasa węgierska o zwycięstwie PiS: Viktor Orban może się cieszyć

Posłuchaj

Beata Szydło o wyborach parlamentarnych (IAR)
+
Dodaj do playlisty

„Przyjaciele Orbana wygrali polskie wybory” – pisze tygodnik „Vilaggazdasag”. „W Europie będzie dwoje Węgier” - ocenia lewicowy dziennik „Nepszabadsag”. „Orban może się cieszyć” – pisze portal Index, dodając, że wynik wyborów to „polityczne trzęsienie ziemi”.

„Na podstawie sondaży exit poll nie jest przesadą mówienie o trzęsieniu ziemi. PiS może samodzielnie utworzyć rząd, a historycznym zwrotem jest to, że z parlamentu wypada lewica”, a weszły do niego dwie utworzone w tym roku nowe partie – pisze komentator Szabolcs Dull na portalu Index.

Dull przypomina, że w 2001 r. lewica „o długość ulicy” wyprzedziła rywali w polskich wyborach. Teraz jednak najwyraźniej dużo głosów odebrał jej ruch Pawła Kukiza, który jest „populistyczny i skłania się raczej ku lewicy”. O tym ostatnim tygodnik „HVG” pisze, że „ani wówczas (tj. przed wyborami prezydenckimi), ani teraz nie ogłosił programu w klasycznym sensie tego słowa, a jego najważniejszym postulatem jest wprowadzenie okręgów jednomandatowych, ale nawet to może wystarczyć, by stał się trzecią siłą w Sejmie”.

Za ciekawe uważa Dull, że do Sejmu trafiła utworzona w maju partia Nowoczesna, którą „analitycy uważają za neoliberalną i nieco feministyczną”.

REKLAMA

Konfrontacja z Brukselą?

Według Dulla „Orban może się cieszyć”, bo pod przewodnictwem Beaty Szydło w Polsce może teraz powstać rząd bardzo podobny do gabinetu rządzącej obecnie na Węgrzech koalicji Fidesz-KDNP.

Powiązany Artykuł

wybory 1200
Wybory parlamentarne 2015

„Można oczekiwać dość nacjonalistycznej, konfrontacyjnej wobec Brukseli, lekko eurosceptycznej polityki. Poza tym Szydło szykuje się do różnych posunięć, jakie widzieliśmy wcześniej u Orbana - na przykład opodatkowania sektora handlowego czy mniejszej współpracy z UE w zakresie polityki wobec uchodźców” - czytamy.

Dla Orbana wynik polskich wyborów jest więc radosną wiadomością, bo węgierski rząd może teraz uzyskać silnego sojusznika w swej obecnej polityce unijnej – konkluduje Dull.

Publicysta tygodnika „HVG” Gabor Nagy w tekście opublikowanym w dniu wyborów, ale jeszcze przed podaniem wyników sondaży exit poll pisze, że „do Polski może dotrzeć węgierski ekspres”, a Prawo i Sprawiedliwość to „prawicowa i konserwatywna, zachwycająca się polityką gospodarczą Viktora Orbana” partia.

REKLAMA

TVN24/x-news

Powtórka z Budapesztu

„PiS dał jednak jasno do zrozumienia, że chciałby zrobić to, co Viktor Orban na Węgrzech. Jeśli uda się zdobyć większość konstytucyjną - nadać konstytucji bardziej konserwatywne brzmienie. W polityce gospodarczej także w Polsce może powstać system podatków sektorowych, a odgrywający ważną rolę jako prezydent Andrzej Duda już przebąkiwał, że dobrze byłoby mieć krajową większość w polskim sektorze bankowym, a w polityce gospodarczej - większą rolę banku emisyjnego. Ale PiS również w kwestii uchodźców i stosunków z Brukselą jest dużo bliższy Budapesztu niż obecny rząd w Warszawie” – ocenia komentator.

Zastanawiając się nad przyczynami niepowodzenia PO, „Nepszabadsag” pisze, że „wyborcy chcieli zmiany, a wiatry sprzyjają nacjonalistycznej prawicy”. „Władza nie posłużyła partii Donalda Tuska: afery korupcyjne, skandale obyczajowe i wreszcie afera podsłuchowa zniszczyły autorytet partii. A Tusk powędrował robić karierę w Brukseli” – czytamy.

REKLAMA

pp/PAP/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej