Czy "złoty pociąg" z Wałbrzycha rzeczywiście istnieje? Dowiemy się przed końcem roku
Jak ustaliło Radio Wrocław, badania, które mają ostatecznie potwierdzić lub wykluczyć istnienie tajemniczego składu zostaną przeprowadzone jeszcze w tym roku.
2015-10-27, 12:04
Posłuchaj
Rzecznik wałbrzyskiego ratusza Arkadiusz Grudzień o "złotym pociągu" (IAR)
Dodaj do playlisty
We wtorek prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej ma się spotkać z osobami, które twierdzą, że odkryły "złoty pociąg". To będzie kolejna taka rozmowa, do poprzedniego spotkania doszło dwa tygodnie temu. Rzecznik wałbrzyskiego ratusza Arkadiusz Grudzień wyjaśnił, że celem jest uzyskanie dowodów na to, że skład rzeczywiście istnieje.
Wypowiedź Romana Szełemeja z początku października / x-news.pl, TVN24
Do wałbrzyskiego magistratu wciąż spływają oferty przeprowadzenia bezpłatnych badań na słynnym już 65. kilometrze kolejowej trasy do Wrocławia, gdzie ma się znajdować tajemniczy skład. Do akcji chcą wkroczyć zarówno fachowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej z Krakowa, jak i dokumentaliści z Discovery Channel, a także organizacje zajmujące się historią oraz firmy prywatne.
Zobacz serwis specjalny: ZŁOTY POCIĄG>>>
Informacja o "złotym pociągu" trafiła do magistratu jeszcze w sierpniu. Od tego czasu działka na 65. kilometrze trasy kolejowej Wrocław-Wałbrzych jest zamknięta i pilnowana. Według plotek chodzi o pociąg z okresu II wojny światowej, którym pod koniec wojny wywieziono z Wrocławia kosztowności.
IAR, kk
REKLAMA