Wiceszef MSZ: prawdopodobnie poprosimy inne państwo, by reprezentowało nas podczas szczytu na Malcie
Nie cichnie dyskusja na temat udziału Polski w szczycie Rady Europejskiej poświęconym kryzysowi imigracyjnemu. Ze względu na rozpoczynające się tego dnia obrady Sejmu i Senatu, na Maltę nie poleci premier ani prezydent. Wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski powiedział w TVN24, że być może Polska będzie podczas rozmów reprezentowana przez inne państwo.
2015-11-06, 12:28
Posłuchaj
- Na nieformalnym szczycie Unii Europejskiej Polskę może reprezentować jedynie premier lub prezydent. Tu chyba doszło do jakiegoś nieporozumienia - mówił w TVN24 Rafał Trzaskowski, przypominając zapisy Traktatu o Unii Europejskiej.
Jest to odpowiedź na propozycje polityków PiS, którzy mówili m.in., że na szczyt Rady Europejskiej może polecieć wicepremier Janusz Piechociński, ponieważ nie będzie on obecny na zaprzysiężeniu Sejmu.
Powiązany Artykuł
"Na szczyt może pojechać wicepremier Piechociński"
Podczas pierwszego posiedzenia Sejmu, które Andrzej Duda wyznaczył na 12 listopada, premier Ewa Kopacz powinna złożyć dymisję. Nie będzie mogła więc uczestniczyć w nieformalnym szczycie UE ws. uchodźców. Jak wyjaśniła w radiowej Trójce szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska, prezydent również nie poleci na Maltę, ponieważ będzie otwierał pierwsze posiedzenie Senatu.
Nie wiadomo więc, jak będzie wyglądać polska reprezentacja na tym szczycie. W skład Rady Europejskiej wchodzą głowy państw członkowskich UE lub ich rządów, jak również przewodniczący RE oraz przewodniczący Komisji. - Jestem skonfundowany brakiem merytorycznego podejścia PiS, bo z tego co słyszę, to tam dochodzi do jednej wielkiej pomyłki - mówił w TVN24 wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski. Wyjaśnił, że szczyt Unia Europejska-Afryka trwać będzie w dniach 11-12 listopada. - Rzeczywiście, na tym szczycie Polskę może reprezentować minister spraw zagranicznych, nawet można sobie wyobrazić, że reprezentuje nas ambasador. Choć to by było niesłychanie dziwne, bo sprawa jest niezwykle istotna - wyjaśniał Trzaskowski. - Później ten szczyt się przekształca w nieformalną Radę Europejską, dlatego że przewodniczący RE Donald Tusk podjął taką decyzję kilka dni temu. Na tym nieformalnym szczycie, który zaczyna się o 14.30, Polskę może reprezentować tylko i wyłącznie prezydent lub premier - przekonywał. Pierwsze posiedzenie Sejmu rozpocznie się o godzinie 13.00. - Trudno być w dwóch miejscach na raz. W związku z tym prawdopodobnie będziemy musieli wystąpić o to, aby na szczycie inne państwo reprezentowało nasze interesy. To jest możliwe, można prosić innego premiera lub prezydenta, aby reprezentował interes innego państwa. Tak się dzieje czasami, rzadko, bo to musi być uzasadnione - mówił wiceminister spraw zagranicznych. Na razie nie wiadomo, jakie państwo mogłoby reprezentować Polskę.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Cztery państwa nie potwierdziły udziału w szczycie
Z podobnego rozwiązania skorzysta prawdopodobnie Wielka Brytania, która na szczycie może być reprezentowana przez Irlandię. Premier David Cameron ma bowiem 12 listopada zaplanowane od kilku miesięcy spotkanie z premierem Indii Narendrą Modim.
Z informacji Polskiego Radia wynika, że oprócz Polski także Chorwacja, w której w niedzielę odbędą się wybory, nie ustaliła jeszcze czy na szczycie będzie ją reprezentował premier. Nie wiadomo też na razie, czy na Maltę przyjadą premier Wielkiej Brytanii oraz premier Portugalii.
TVN24, IAR, bk
REKLAMA
REKLAMA