Wybory w Birmie. Rząd zapowiada, że pokojowo przekaże władzę
- Jako rząd podporządkujemy się wyborowi obywateli i pokojowo przekażemy władzę - oświadczył birmański minister informacji Ye Htut.
2015-11-11, 20:15
Posłuchaj
Prezydent Birmy gratuluje opozycji wyniku w wyborach. Relacja Krzysztofa Renika z Rangun (IAR)
Dodaj do playlisty
W ubiegłą niedzielę w Birmie odbyły się wybory parlamentarne. Dotychczas przeliczono 40 proc. oddanych głosów. Według komisji wyborczej opozycyjna Narodowa Liga na rzecz Demokracji (NLD) pod przywództwem Aung San Suu Kyi zdobyła ponad 80 proc. miejsc w obu izbach parlamentu.
Ye Htut pogratulował Narodowej Lidze na rzecz Demokracji i zapowiedział, że po opublikowaniu ostatecznych wyników głosowania odbędą się rozmowy.
Na podanie częściowych wyników zareagowała również armia. "Chcemy pogratulować NLD, ponieważ prowadzi w wynikach wyborów" - podano w oświadczeniu opublikowanym przez reprezentującego armię portalu Myawady.
Wcześniej Aung San Suu Kyi zaprosiła przywódców kraju do rozmów o pojednaniu.
"Podczas głosowania wyborcy wyrazili swoją wolę" - napisała Suu Kyi w liście do szefa armii Mina Aunga Hlainga, prezydenta Theina Seina i wpływowego przywódcy parlamentu Shwe Manna. "Chciałabym zaprosić panów do rozmów w przyszłym tygodniu na temat pojednania" - dodała.
Suu Kyi zapowiedziała już wcześniej, że dążyć będzie do pojednania narodowego. - Chcielibyśmy stworzyć rząd pojednania narodowego. Byłby to dobry precedens w naszym kraju. Wybory to nie powinna być gra zero-jedynkowa, w której zwycięzca bierze wszystko, a przegrany wszystko traci - zaznaczyła.
Nawet w przypadku zwycięstwa NLD jej liderka nie może zostać prezydentem Birmy, ponieważ członkowie jej rodziny mają obywatelstwo innego państwa. Przywódczyni opozycji zasugerowała jednak, że po wygranej to właśnie ona będzie de facto rządziła krajem. Zapowiadała, że będzie "ponad prezydentem".
Zgodnie z birmańską konstytucją, zaprzysiężenie nowych deputowanych nastąpi po 1 stycznia 2016 roku. Natomiast nowego prezydenta parlament wybierze dopiero w lutym. Do tego czasu krajem będą kierować dotychczasowe władze.
***
W izbie niższej, gdzie do zdobycia były 323 mandaty, NLD otrzymała 134 na 156 już ogłoszonych. Osiem miejsc zdobyła rządząca Partia Unii Solidarności i Rozwoju (USDP), a 14 - ugrupowania mniejszości etnicznych. W myśl konstytucji jedna czwarta z 440 miejsc jest zarezerwowana dla wojska.
W izbie wyższej, w której do obsadzenia było 168 miejsc, komisja ogłosiła wyniki w 33 okręgach, z czego NLD zwyciężyła w 29, USDP w trzech, a mniejszości - w dwóch.
x-news.pl, CNN
Były to pierwsze wolne wybory w Birmie od kiedy w 2011 roku wojskowa junta, która rządziła krajem od 50 lat, utworzyła cywilny rząd jako Partia Unii Solidarności i Rozwoju i rozpoczęła proces demokratyzacji i otwierania kraju na świat.
REKLAMA
Od tego czasu radykalnie zmienił się klimat polityczny, świat zniósł większość nałożonych na Birmę sankcji, w kraju poszerzono wolność słowa i stowarzyszeń, a zagraniczne inwestycje wzrosły 25-krotnie.
PAP, IAR, kk
REKLAMA