Francja: pierwsze wybory po zamachach w Paryżu, w stanie wyjątkowym
W niedzielę we Francji pierwsza tura wyborów regionalnych. Z tego powodu wprowadzono w całym kraju specjalne środki bezpieczeństwa. Wybory odbywają się w stanie wyjątkowym, ponad trzy tygodnie po zamachach w Paryżu. Szansę na zwycięstwo ma skrajnie prawicowy Front Narodowy (FN).
2015-12-06, 13:32
Posłuchaj
Ludzie mają świeżo w pamięci zamachy z 13 listopada, w których zginęło 130 osób. Nastroje podsycają wiadomości zza Atlantyku o ataku w San Bernardino w Kalifornii. Stąd mobilizacja tysięcy funkcjonariuszy policji i żandarmerii. W Paryżu spośród sześciuset piętnastu biur wyborczych około stu uznano za potencjalne cele ataków. Znajdują się one w pobliżu miejsc kultu bądź ośrodków kultury w dzielnicach będących widownią listopadowych aktów terroru. Merostwo Paryża na wzmocnienie środków bezpieczeństwa przeznaczyły sto tysięcy euro.
Zamachy mają także wpływ na nastroje polityczne. Popularność prezydenta Francois Hollande’a gwałtownie wzrosła w związku z jego postawą w obliczu tragedii, ale nie przekłada się to na dobre notowania przedwyborcze dla socjalistów.
Trzynaście budżetów
Stawka tych wyborów jest wysoka - to budżety 13 nowych regionów na jakie administracyjnie podzielono Francję. 80 procent pieniędzy pochłaniają gospodarka, organizacja transportu i zarządzanie szkołami średnimi na poziomie licealnym. Pozostałe dwadzieścia procent przeznaczone jest na turystykę, sport i kulturę.
W tych przypadkach uznanie musi wzbudzać organizacja zajęć sportowych dla dzieci i młodzieży, wyśmienita infrastruktura oraz liczne wydarzenia kulturalne, na które płyną pieniądze z regionów i na niższym szczeblu z departamentów.
REKLAMA
Front Narodowy zyskuje poparcie
W ostatnich wyborach przed tymi prezydenckimi w 2017 roku uprawnionych do głosowania jest 44,6 mln wyborców.
Do rangi faworyta urośli kandydaci Frontu Narodowego - zwolennicy zamknięcia granic i rozprawy z imigracją.
Po spektakularnych zwycięstwach w ubiegłym roku w wyborach gminnych i do Parlamentu Europejskiego oraz tegorocznych do władz departamentów, skrajnie prawicowy Front Narodowy (FN) może wygrać, według ostatnich sondaży, w sześciu regionach w pierwszej turze i trzech w drugiej turze 13 grudnia, na łącznie 13 regionów.
Szefowa Frontu Marine Le Pen, jest wielką faworytką na północy - w Nord Pas-de-Calais-Pikardia.
REKLAMA
Jej siostrzenica, Marion Marechal-Le Pen, wychodzi na prowadzenie na południu Francji (Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże).
REKLAMA
Z czwartkowego sondażu dla dziennika "Le Monde" wynika, że FN może również wygrać na wschodzie (Alzacja-Szampania-Ardeny-Lotaryngia), dzięki prawej ręce i strategowi Le Pen - Florianowi Philippotowi.
Głównym tematem strategii przedwyborczej Frontu Narodowego w obecnych wyborach jest groźba "zalania Francji rzeszą imigrantów".
W sumie FN zyskuje poparcie wysokości 30 procent, tuż przed Republikanami byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego i ich sojusznikami (29 proc.). Rządząca Partia Socjalistyczna (PS) jest na trzecim miejscu z 22-23 proc. Nie odzyskała jednak poparcia po zamachach, tak jak wywodzący się z niej prezydent Francois Hollande.
IAR/PAP/agkm
REKLAMA
(Wideo: prezydent Francji o zintensyfikowaniu walki z Państwem Islamskim; źr. ENEX/x-news)
Wybory regionalne: przedd południem głosował m.in. prezydent Francji (Euronews)
REKLAMA
REKLAMA