Szef NATO: nie chcemy poświęcić Ukrainy dla współpracy z Rosją ws. Syrii
Szef NATO Jens Stoltenberg powiedział europejskiej prasie, że nie może istnieć żaden układ wymienny z Rosją w sprawie Syrii i Ukrainy. Była to odpowiedź na pytanie, czy zaangażowanie Moskwy w Syrii przyniesie większą elastyczność wobec niej w kwestii Ukrainy. Jednocześnie polityk podkreślił, że Pakt nigdy nie dążył do izolowania Rosji.
2015-12-06, 17:00
W rozmowie, opublikowanej w niedzielę między innymi na łamach włoskiego dziennika "La Repubblica" sekretarz generalny Sojuszu oświadczył: "Musimy pozostać czujni w sprawie Ukrainy, ponieważ poszanowanie granic i suwerenność kraju są fundamentalne".
Powiązany Artykuł
"Putin gra na kilku propagandowych fortepianach"
- Ale jednocześnie musimy skoncentrować się, by znaleźć rozwiązanie w Syrii. Cieszę się, że Rosja uczestniczy w tych wysiłkach w ramach rozmów w Wiedniu. Rosja odegrała już ważną rolę w negocjacjach w sprawie irańskiego programu nuklearnego oraz zniszczenia broni chemicznej w Syrii przed kilkoma laty - stwierdził Stoltenberg.
Dodał następnie: "Rosja jest krajem, z którym musimy pracować, zwłaszcza próbując znaleźć rozwiązanie polityczne dla tych konfliktów".
- Nigdy nie dążyliśmy do izolowania Rosji - zapewnił. Położył też nacisk na to, że NATO nigdy nie zerwało dialogu z Moskwą. - Gdy rozpoczął się kryzys na Ukrainie, postanowiliśmy zawiesić współpracę z Rosją, zachowując jednak otwarte kanały kontaktu politycznego- wyjaśnił.
REKLAMA
Stoltenberg jest za tym, by Rosja odgrywała bardziej konstruktywną rolę w walce z tzw. Państwem Islamskim, "koncentrując - jak dodał - ataki lotnicze przeciwko tej frakcji". Do tej pory - przypomniał - Rosjanie bombardowali inne ugrupowania i skoncentrowali się na wsparciu prezydenta Syrii Baszara al-Asada.
Zgodził się z opiniami, że bombardowania lotnicze nie są wystarczającym rozwiązaniem. Ale ważne jest - ocenił - atakowanie z powietrza, by powstrzymać ofensywę tzw. Państwa Islamskiego.
"To nie jest wojna Zachodu ze światem islamskim"
- Potem musimy zrobić znacznie więcej - uważa szef NATO. Podkreślił, że wysłanie sił lądowych przez państwa członkowskie nie jest tematem dyskusji.
Najważniejszy jego zdaniem jest następujący przekaz: "To nie jest wojna Zachodu ze światem islamskim, ale z ekstremizmem i terroryzmem".
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Czarnogóra na ścieżce do NATO. Polski MSZ o "pomrukach Rosji" w tej sprawie
Zapytany o to, czy decyzja o zaproszeniu Czarnogóry do Paktu nie była błędna, Stoltenberg odparł, odnosząc się do protestów Kremla: "Czarnogóra nie ma nic wspólnego z Rosją. To kraj suwerenny i niepodległy i ma prawo wyboru swojej drogi".
- Wszystkie kraje Europy, włącznie z Rosją, podpisywały się bardzo często pod tą zasadą w przeszłości - przypomniał.
W wywiadzie Stoltenberg zadeklarował, że NATO jest gotowe interweniować w pogrążonej w chaosie Libii, jeśli powstanie tam rząd jedności narodowej i jeśli poprosi o pomoc w odbudowie swojego systemu obrony.
REKLAMA
WIĘCEJ NA TEMAT PAŃSTWA ISLAMSKIEGO >>>
Koalicja pod wodzą USA atakuje cele dżihdystów z IS od września 2014 roku. Francja, która w niej uczestniczy, zintensyfikowała naloty po listopadowych zamachach terrorystycznych w Paryżu, do ich przeprowadzenia przyznało się Państwo Islamskie. W środę pierwsze uderzenia w Syrii przeprowadziła Wielka Brytania, która dotąd atakowała tylko cele IS w Iraku. W piątek Niemcy zaakceptowały plan przyłączenia się do koalicji przeciwko IS w Syrii.
Osobne naloty od 30 września prowadzi Rosja, choć Zachód twierdzi, że głównym celem jej działań jest walka nie z IS, ale przeciwnikami rządów wspieranego przez Kreml syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada.
Syryjskie małżeństwo nadało swojej nowo narodzonej córce na imię "Rosja". W ten sposób świeżo upieczeni rodzice chcą podziękować Kremlowi za rosyjskie naloty.
RUPTLY/x-news
REKLAMA
PAP/iz
REKLAMA