Rząd chce opóźnić ustawę o OZE. To możne nas kosztować miliardy

W zeszłym tygodniu do Sejmu trafił poselski projekt nowelizacji ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii.

2015-12-21, 11:14

Rząd chce opóźnić ustawę o OZE. To możne nas kosztować miliardy
Ustawa o OZE jest kluczowa z punktu widzenia rozwoju rynku odnawialnych źródeł energii. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

O ustawie o OZE i poprawce prosumenckiej w Polskim Radiu 24 mówi Wojciech Kukuła, prawnik z Fundacji Client Earth Poland (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Przewiduje on odroczenie o sześć miesięcy - do czerwca 2016 r. - wejścia w życie przepisów dotyczących wsparcia dla małych źródeł OZE i zasad aukcji OZE. Wojciech Kukuła, prawnik z Fundacji Client Earth Poland mówił na antenie Polskiego Radia, że zarówno opóźnienie wejścia w życie tych przepisów, jak ich wejście zgodne z pierwotnym terminem jest złe.

"Bomba z opóźnionym zapłonem"

Jeżeli te rozwiązania, które zostały zaproponowane w ustawie o OZE z lutego bieżącego roku weszłyby w życie 1 stycznia 2016 roku w takim kształcie, jak są one zapisane w ustawie, jak już niektórzy eksperci to wyrazili, to by była bomba z opóźnionym zapłonem – podkreśla gość radiowej Jedynki. - Ta ustawa to jest kumulacja różnego rodzaju ryzyk prawnych, czy też ekonomicznych – dodaje.

Polsce grożą wysokie kary

Polska zobowiązana jest przez umowy z Unia Europejską, do redukowania zanieczyszczeń powietrza. - Na Polsce ciążą zobowiązania w zakresie celu OZE do 2020 roku. Są to zobowiązania podjęte w ramach Unii Europejskiej. Są to zobowiązania prawnie wiążące. To oznacza, że każde majstrowanie przy tej ustawie i opóźnianie wejścia w życie konkretnych regulacji skutkuje tym, że kurczy nam się czas na wprowadzenia nowych źródeł do krajowego systemu elektroenergetycznego – podkreśla ekspert.

Zmiany w części dotyczącej prosumentów

Jednocześnie jak dodają eksperci, ten okres sześciu miesięcy powinno się wykorzystać na przeprowadzenie gruntownych zmian w przepisach, szczególnie w części dotyczącej prosumentów. - W lutym została przyjęta poprawka prosumencka, która miała w założeniu gwarantować mikro inwestorom zwrot danej inwestycji w okresie 15 lat. Jednak ostatnie analizy ekonomiczne pokazują, że dany prosument w okresie 15 lat by stracił na takiej inwestycji. Więc pomijając różne wady legislacyjne, głównym problemem w tym, segmencie jest ryzyko ekonomiczne. Żeby dane rozwiązanie miało sens, ono musi się opłacać mikrowytwórcy. Nie ma drogi na skróty – wyjaśnia Wojciech Kukuła, prawnik z Fundacji Client Earth Poland.

REKLAMA

Jak wynika z informacji Obserwatora Legislacji Energetycznej portalu WysokieNapiecie.pl, plan opóźnienia o pół roku wprowadzenia nowego systemu wsparcia dla OZE, może kosztować Polskę miliardy złotych.

Błażej Prośniewski, abo

 

 

REKLAMA

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej