Polskie miasta powinny konkurować z zagranicznymi
Coraz więcej mniejszych polskich miast dostrzega konieczność promowania swoich przewag gospodarczych wśród zagranicznych inwestorów.
2016-01-11, 18:40
Posłuchaj
Według danych PAIiIZ - agencja ta obsługuje obecnie 186 projektów inwestycyjnych, tj. o ponad 20 proc. więcej niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku.
- Polska jest często postrzegana przede wszystkim przez pryzmat trzech miast: Warszawy, Krakowa i Wrocławia. A to błąd - uważa Dymitr Doktór, ekspert Fundacji Pro Progressio.
Polskie miasta powinny się porównywać z tymi zagranicznymi
- My w Polsce mamy jeden duży plus. Mamy około 13 ośrodków miejskich, które mogą konkurować z drugimi, bądź trzecimi miastami w każdym innym kraju grupy wyszehradzkiej. Często biura obsługi inwestora popełniają błąd porównując się z ośrodkami tylko polskimi. Pokazują się tylko na tle innych polskich miast – wyjaśnia.
"Dobrym przykładem, dobrej pracy jest Bydgoszcz"
- To jest ciekawy przykład, Bydgoszcz mówi, że w Polsce jest 8 miastem pod względem ludności, co jest kluczowe w dostępności kadr. Natomiast, w grupie wyszehradzkiej to jest drugie miast. To jest miast, które można porównywać z Brnem, każde inne jest już mniejsze – obrazuje gość.
Według badań przeprowadzonych przez Fundację Pro Progressio właśnie podaż kadry jest kluczowym czynnikiem przy wyborze lokalizacji biznesowej dla 92 proc. inwestorów.
Łącznie w realizowanych obecnie projektach inwestycyjnych w Polsce może powstać prawie 40 tys. miejsc pracy.
Grażyna Raszkowska, fko