Władze niemieckiego Rheinbergu odwołują karnawałowy pochód ze względu na imigrantów

- Nie można wykluczyć, że uchodźcy będą chcieli wziąć udział w pochodzie, co może doprowadzić do zajść, jakie miały miejsce w noc sylwestrową w Kolonii - wyjaśnił rzecznik władz miejskich.

2016-01-14, 19:00

Władze niemieckiego Rheinbergu odwołują karnawałowy pochód ze względu na imigrantów
Flaga Niemiec - zdjęcie ilustracyjne. Foto: Rada Europy (coe.int)

Tradycyjny pochód w Rheinbergu miał odbyć się jak co roku na zakończenie karnawału obchodzonego w tej części Niemiec wyjątkowo hucznie.

Powiązany Artykuł

niemcy 1200.jpg
Ataki na kobiety w Kolonii. Władze: niemal wszyscy sprawcy obcego pochodzenia

Prezes stowarzyszenia organizującego pochód oświadczył, że organizatorzy nie są wstanie spełnić wszystkich warunków bezpieczeństwa, do jakich zobligowały ich władze miasta. W Rheinbergu znajduje się duży ośrodek dla uchodźców, w którym mieszka obecnie kilkaset osób.

Deutschlandfunk podkreśla, że jest to pierwszy przypadek odwołania pochodu będącego punktem kulminacyjnym karnawału.

W noc karnawałową w Kolonii doszło do masowych napaści seksualnych i rabunkowych na kobiety. Ich sprawcami byli imigranci, przede wszystkim przybysze z Afryki Północnej. Grupy młodych mężczyzn otaczały kobiety, molestowały je i okradały. Niewystarczające siły policyjne przez wiele godzin nie były w stanie opanować sytuacji.

REKLAMA

DE RTL TV/x-news

Nadrenia jest od blisko 200 lat bastionem tradycji karnawałowej w Niemczech. W Różany Poniedziałek (Rosenmontag), który w tym roku obchodzony jest 8 lutego, na ulice nadreńskich miast wylega zwykle kilka milionów ludzi, w większości przebranych w kolorowe kostiumy.

Stałym elementem karnawałowych festynów są samochodowe platformy z kukłami przedstawiającymi polityków i znane postaci z innych dziedzin - kultury, gospodarki, Kościołów czy show-biznesu. Organizowane od początku XIX wieku uroczystości pożegnania karnawału miały zawsze silny podtekst polityczny.

W zeszłym roku głównym tematem satyry była wolność słowa zagrożona przez islamski fundamentalizm, którego najbardziej jaskrawym przejawem były zamachy w Paryżu i Kopenhadze. "Terror nie ma nic wspólnego z religią" - głosił jeden z napisów. "Charlie Hebdo - satyry nie można zabić" - napisano na platformie przedstawiającej stojącego wśród uciętych ołówków klauna podlewającego roślinkę, z której wyrastał nowy ołówek - symbol satyry.

REKLAMA

PAP/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej