Wojska USA i Turcji wejdą do Syrii? Padła deklaracja
Turcja i USA gotowe są podjąć kampanię wojskową w Syrii, jeśli nie uda się wypracować politycznego rozwiązania konfliktu.
2016-01-23, 19:40
Deklarację taką strony złożyły na konferencji po wizycie wiceprezydenta USA Joe Bidena w Turcji i spotkaniu z premierem Ahmetem Davutoglu.
- Wiemy, że byłoby lepiej, gdyby udało nam się osiągnąć rozwiązanie polityczne, ale jeśli nie będzie to możliwe, to trzeba mieć rozwiązanie militarne - powiedział wiceprezydent USA.
Konflikt z Kurdami
Biden powiedział też, że Waszyngton uznaje, iż Partia Pracujących Kurdystanu (PKK) jest w Turcji zagrożeniem tak dla Państwa Islamskiego, jak dla Ankary, a tureckie władze muszą robić co w ich mocy, by ochraniać swych obywateli.
Amerykanie dostarczają syryjskim Kurdom wsparcia i broni, są to bowiem szczególnie dzielni bojownicy, którzy - jak pisze AFP - są zawsze na linii ognia w walce z IS. Ankara uważa ich za siły bliskie PKK i obawia się, że ich wpływy sięgną aż do tureckich granic.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Premier Turcji : Syria nie będzie imperialistycznym celem Rosji
Turecka armia podjęła w połowie grudnia w południowo-wschodniej Turcji ofensywę przeciwko PKK, wdając się w miastach w walki z będącym jej przybudówką Patriotycznym Rewolucyjnym Ruchem Młodzieżowym (YDG-H). PKK jest uważana również przez państwa zachodnie za organizację terrorystyczną.
Walki w Iraku
Podczas wizyty w Turcji Biden rozmawiał z tureckimi przywódcami o sytuacji na Bliskim Wschodzie, w tym o kryzysie uchodźczym i o walce z Państwem Islamskim (IS).
Davutoglu nawiązał do interwencji tureckich sił w Iraku, która wywołała protesty Bagdadu, i powiedział, że Ankara w pełni respektuje jedność terytorialną Iraku, a tureccy żołnierze znaleźli się w tym kraju, by odeprzeć ataki IS.
REKLAMA
Na początku grudnia Ankara wysłała do Iraku, w pobliże zajętego przez IS Mosulu, około 150 żołnierzy i 25 czołgów, tłumacząc to podwyższonym poziomem zagrożenia. Później wycofała część tych sił, a po apelu USA zapowiedziała, że "będzie kontynuować wycofywanie wojsk".
Różnice przemilczane
Turecki premier podziękował też Bidenowi za wizytę na Cyprze, dodając, że USA mają do odegrania ważną rolę w rozmowach pokojowych dotyczących tej wyspy.
AFP zwraca uwagę, że w publicznym wystąpieniu Biden przemilczał wszelkie różnice zdań między Waszyngtonem a Ankarą dotyczące łamania praw człowieka w Turcji. Davutoglu wspomniał o konieczności zwalczania w Syrii kurdyjskich bojowników z YDG, ale Biden pominął ten temat, który jest kwestią sporną między USA a Turcją.
PAP/fc
REKLAMA
REKLAMA