Kto zabił wilka w Bieszczadach? Policja ustala sprawców
Martwe zwierzę w niedzielę zostało odnalezione w masywie leśnym w miejscowości Żernica. W tej sprawie policjanci przesłuchali czterech mężczyzn.
2016-01-26, 21:25
W niedzielę dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Lesku odebrał zgłoszenie, o tym, że w masywie leśnym w miejscowości Żernica (gmina Baligród) kilka osób ściąga skórę z martwego wilka. Na miejscu policjanci zastali czterech mężczyzn, przy których znajdowała się tusza wilka oraz jego skóra.
Trzech z mężczyzn było myśliwymi, którzy noc z soboty na niedzielę spędzali na polowaniu w bieszczadzkich lasach.
Jak informuje Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, jeden z mężczyzn był pracownikiem Leśnictwa Średnia Wieś Nadleśnictwa Lesko.
Wezwani na miejsce policjanci najpierw zatrzymali samochód z myśliwymi z powiatu częstochowskiego, a potem auto podleśniczego, który jechał ze swoim pomocnikiem.
REKLAMA
W samochodzie leśnika znaleźli ślady krwi. Pracownik Lasów Państwowych tłumaczył, że myśliwi zauważyli rannego wilka i zadzwonili po niego. Według jego wersji, razem podążyli za zwierzęciem, a gdy je znaleźli, było już martwe.
Leśnik zapewniał, że zdecydował się na oskórowanie wilka, bo podejrzewał, że został on postrzelony i chciał sprawdzić, czy zwierzę ma rany po kuli.
Policjanci na miejscu wykonali oględziny, zabezpieczyli tuszę i skórę wilka oraz dwie jednostki broni myśliwskiej. Obecnie trwają czynności zmierzające do wyjaśnienia zdarzenia.
- W życiu nie słyszałem bardziej kuriozalnego tłumaczenia. Pracownik LP i myśliwy musi wiedzieć, że wilk jest gatunkiem chronionym, więc nie miał prawa nawet ruszyć martwego zwierzęcia, a co dopiero skórować i transportować bez odpowiedniej zgody. Takie tłumaczenia są niewiarygodne i budzą podejrzenia. Dlaczego od razu nie wezwał policji? – komentuje prezes Pracowni na rzecz Wszystkich Istot Radosław Ślusarczyk.
REKLAMA
Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 26 września 2001r. w Polsce wilk podlega ścisłej ochronie, a za jego uśmiercenie grozi kara grzywny oraz pozbawienia wolności do 5 lat.
Podkarpacka Policja, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, bk
REKLAMA