Program "Rodzina 500+" w Senacie. Burzliwe obrady
Zgodnie z założeniami rządu, program "Rodzina 500+" ma poprawić dzietność w Polsce.
2016-02-12, 15:00
Posłuchaj
Trwa debata w Senacie o "Rodzinie 500+". Relacja Michała Fedusio (IAR)
Dodaj do playlisty
Przygotowany przez resort rodziny, pracy i polityki społecznej projekt przewiduje, że świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł na drugie i kolejne dziecko otrzyma każda rodzina, bez względu na dochody.
W przypadku rodzin z jednym dzieckiem trzeba będzie spełnić kryterium dochodowe - 800 zł na osobę w rodzinie lub 1200 zł w przypadku dzieci z niepełnosprawnością. Świadczenie będzie wypłacane do ukończenia przez dziecko 18 lat.
W czwartek w Sejmie ustawę poparło 261 posłów, 43 było przeciwko, a 140 wstrzymało się od głosu.
Podczas prac sejmowych opozycja zgłaszała poprawki m.in. dotyczące wprowadzenia zasady "złotówka za złotówkę" dla osób nieznacznie przekraczających kryteria, umożliwienia wypłaty świadczenia, gdy starsze dziecko ukończy 18 lat oraz wprowadzenia górnego kryterium dochodowego w wysokości dwa i pół tysiąca złotych na osobę w rodzinie. Poprawki zostały odrzucone.
REKLAMA
"Rodzina 500+ w praktyce"
Wniosek o świadczenie będzie trzeba składać co roku w miejscu zamieszkania. Resort rodziny pracy i polityki społecznej zaplanował, że świadczenie będzie wypłacane od kwietnia.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska wyjaśniała, że zadania związane z wprowadzeniem programu w życie będą realizowały samorządy. Aby otrzymać pieniądze, trzeba będzie złożyć wniosek - osobiście w gminie albo przez internet.
(Film - "To konieczna inwestycja". "Niebezpieczne rozwiązanie". Posłowie o programie "Rodzina 500+"/ Źródło: TVN24/x-news)
Świadczenie wychowawcze nie będzie wliczane do dochodu przy ustalaniu prawa do świadczeń z pomocy społecznej, funduszu alimentacyjnego oraz świadczeń rodzinnych.
REKLAMA
Minister Rafalska wyjaśniła też, że program w tym roku będzie kosztował 17 miliardów złotych, które są zabezpieczone w budżecie. W przyszłym roku będą to koszty około 23 mld złotych. Gminy na obsługę dostaną dwuprocentową prowizję w tym roku i półtora procentową w latach kolejnych. Nabór wniosków ruszy w kwietniu. Wypłaty ruszą nie później niż w ciągu trzech miesięcy.
Prace w Senacie
Senackie komisje samorządu terytorialnego oraz rodziny, polityki senioralnej i społecznej pozytywnie zaopiniowały w piątek wieczorem wniosek o przyjęcie bez poprawek ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, która wprowadza program 500 plus. Głosowanie zaplanowano ok. godz. 22.
W piątek w Senacie odbyła się wielogodzinna debata na temat ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci. Poprawki do ustawy zgłosił m.in. Mieczysław Augustyn (PO). Jak tłumaczył, dotyczą objęcia pomocą wszystkich dzieci oraz kwestii rozliczeń. Jego zdaniem 2 proc. kosztów programu, które przeznaczone są na jego obsługę, to dużo.
- Uważamy, że ZUS, który jednak dociera nie do takiej grupy rodzin, ale do ponad 7 mln emerytów, z całą pewnością sobie poradzi z obsłużeniem tego programu, zwłaszcza do spółki z KRUS-em - powiedział. Jego zdaniem koszty administracyjne spadłyby wtedy do 0,2 proc. Dodał, że nie byłoby z tym w ogóle problemu, gdyby znieść próg dochodowy, który teraz obowiązuje przy pierwszym dziecku.
REKLAMA
(Film - Wiceminister rodziny: jeśli mamy robić poważną politykę prorodzinną, musi być długofalowa/ Źródło: TVN24/x-news)
Poprawki złożone przez Augustyna przewidują też, że świadczenie przysługiwałoby również dzieciom umieszczonym w instytucjonalnej pieczy zastępczej. Zgodnie z propozycją PO dzieci te byłyby również objęte wsparciem z programu, a samorząd tworzyłby dla nich fundusze powiernicze na start w dorosłe życie.
Senator PO złożył też poprawkę dotyczącą oceny skutków programu; chodzi o to, by Sejm zapoznał się z nią po roku od wejścia ustawy w życie. "Będziemy współdziałać. Będziemy pomagać, ale do tego potrzebne są rzetelne dane, powinniśmy je poznać co najmniej o rok wcześniej, skoro one będą" - argumentował.
Większość poprawek Augustyna jest tożsama z tymi, które jego klub zgłaszał podczas prac w Sejmie. Senator złożył również poprawki Biura Legislacyjnego, nieuwzględnione podczas prac w komisji.
REKLAMA
"Bezwiedne rozrzucanie pieniędzy"
Poprawki przedłożył również Jan Rulewski (PO). W swoim wystąpieniu wytykał - jego zdaniem - błędy aksjologiczne programu, m.in. to, że nie daje on pieniędzy, tylko je rozdaje. - To nie jest ustawa, która daje coś rodzinom na dzieci, tylko to jest ustawa, która rozdaje pieniądze (...). Dawanie to jest bezwolne, bezwiedne rozrzucanie pieniędzy - mówił. - To nie są pieniądze rodziny. To są w pierwszym rzędzie pieniądze podatnika - dodał.
Jak mówił, nie zamierza tej ustawy obalać, ale proponuje do niej dziewięcioelementowy, alternatywny program pt. "Troska państwa o rodzinę". Rulewski wywiesił na mównicy transparent obrazujący działanie programu.
"Program miał charakter wyborczy"
Marek Borowski (niez.) wskazywał z kolei skąd pochodzą środki na sfinansowanie programu 500 plus. Jak mówił, są to pieniądze z podatków - bankowego i handlowego oraz ze zwiększonego deficytu budżetowego. - W ten sposób nie da się działać stale - przestrzegał.
- Ten program miał charakter wyborczy i nikt go wcześniej nie policzył; zresztą nie wiem, jakie tam były w sztabie wyborczym PiS kalkulacje, wtedy, gdy go ogłaszano. Nie da się ukryć, że pani premier mówiła o 500 zł na każde dziecko, tego nikt nie ukryje (...). A pani minister Rafalska mówi, że w programie mamy zapisane, że na każde drugie i dalsze dzieci. Ja bardzo przepraszam, ale 95 proc. Polaków nie czyta żadnych programów, tylko słucha tego, co mówią liderzy. I lider mówił właśnie tak - powiedział Borowski.
REKLAMA
Jerzy Wcisła (PO) wnioskował, by usunąć art. 38, kwestionowany przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Podkreślił przy tym, że nie zmieni to treści merytorycznej ustawy. Przypomniał, że podczas posiedzenia senackiej komisji rozpatrującej projekt przedstawiciele rządu przyznali, że przepis ten może być - jak wskazuje GIODO - niezgodny z prawem UE, ale tłumaczyli, że Polska będzie miała jeszcze dwa lata na dostosowanie przepisów do przygotowywanego rozporządzenia UE dotyczącego przetwarzania danych osobowych i w tym okresie będzie można usunąć wątpliwości.
"W przyszłości możliwe są ewentualne korekty"
Z kolei senatorowie PiS przekonywali, że program należy przyjąć bez poprawek. - Oceniamy, że na dzień dzisiejszy ustawa ma kształt optymalny i jest możliwa do realizacji - mówił Ryszard Majer. Zaznaczył, że realizacja tych przepisów będzie monitorowana i w przyszłości możliwe są ewentualne korekty. - Pokładamy też nadzieję w skutkach demograficznych tego aktu prawnego, ale na to przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać - powiedział.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, odnosząc się do wątpliwości senatorów dotyczących kosztów programu przyznała, że ustawa będzie wyzwaniem dla rządu, również finansowym. - Jest to wysiłek dla budżetu, ale jest to wybór tego rządu. Trzeba to wreszcie zrobić dla polskich rodzin - przekonywała.
(Film - Minister Rafalska przedstawiła w Sejmie założenia programu "Rodzina 500+"/ Źródło: Sejm/x-news)
REKLAMA
Zapewniała, że samorządy będą miały zarówno środki, jak i czas na przygotowanie się do wdrażania ustawy. Zadeklarowała, że jej resort będzie w tym pomagał, m.in. przygotuje specjalny podręcznik; przewidziane są również szkolenia.
Obietnica z expose
Program zapowiadała premier Beata Szydło w swoim expose. Mówiła, że w czasie pierwszych stu dni rządów PiS wprowadzone będzie "po pierwsze pięćset złotych na dziecko począwszy od drugiego, a w rodzinach o mniejszych dochodach - od pierwszego dziecka". Podkreślała, że dziecko to nie koszt, ale inwestycja.
Tuż przed sejmowym finalnym głosowaniem premier Beata Szydło mówiła, że to święto polskiej rodziny. Dodała, że "to dzień, w którym możemy powiedzieć, iż Polska dołącza do tych wszystkich państw, które wiedzą, że mądra polityka prorodzinna jest kwestią racji stanu każdego narodu".
PAP/IAR/aj
REKLAMA
REKLAMA