Cezary Gmyz: inwigilacją dziennikarzy powinien zająć się Sejm
Cezary Gmyz w tygodniku "Do Rzeczy" ujawnił część nazwisk dziennikarzy, którzy mieli być inwigilowani w ostatnich latach. Sam jest na tej liście.
2016-03-07, 11:16
Posłuchaj
Zdaniem Cezarego Gmyza, wszyscy ci dziennikarze powinni złożył zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa.
- Te 48 osób, które były inwigilowane, których bilingi brano, których śledzono, powinni zgłosić się do prokuratury i uzyskać status pokrzywdzonego - podkreśla Cezary Gmyz.
Powiązany Artykuł
Dziennikarze byli inwigilowani przez rząd PO-PSL?
Zdaniem dziennikarza sprawa ta powinna stać się przedmiotem dyskusji na posiedzeniu plenarnym Sejmu, a nie zamkniętej komisji sejmowej.
"Byłem inwigilowany"
Cezary Gmyz wyjaśnia, że on sam już złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. - O tym, że byłem inwigilowany przez poprzedni rząd to ja wiedziałem od ubiegłego roku i śledztwo w tej sprawie toczy się w Warszawskiej Prokuraturze Okręgowej - podkreśla dziennikarz.
REKLAMA
Dodaje, że celem tych działań inwigilacyjnych było ustalenie tożsamości jego informatorów. - Akurat podsłuchu mi nie założono, bo na to trzeba zgody sądu, ale zastosowano wszystkie inne środki inwigilacyjne w postaci pobierania BTS-ów , bilingów, puszczenia za mną obserwacji i wprowadzenia agentury w środowisko dziennikarskie, więc są to bardzo ofensywne działania ze strony służb - podkreśla Cezary Gmyz.
"Do Rzeczy" publikuje nazwiska dziennikarzy, którzy mieli być inwigilowani - jak pisze tygodnik - "przez poprzedni rząd". Według ustaleń tygodnika "Do rzeczy" inwigilowany był "praktycznie cały dział krajowy „Rzeczpospolitej” - dziennikarze i redaktorzy przygotowujący teksty do druku". Wśród osób śledzonych miał być ówczesny naczelny dziennika Paweł Lisicki i jego zastępca Piotr Gabryel. Służby miały też śledzić Piotra Goćka, Michała Szułdrzyńskiego, Karola Manysa, Elizę Olczyk, Jarosława Stróżyka i Piotra Nisztora. Redakcja zaznacza, że ustalenia dotyczą nazwisk niektórych dziennikarzy.
Pod koniec lutego minister koordynator służb podczas posiedzenia sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński mówił, że ABW w czasie rządów PO-PSL inwigilowała 48 dziennikarzy. Minister mówił, że nie wie, czy były to działania nielegalne. Nie wykluczył, że lista ta może jeszcze się powiększyć.
IAR, to
REKLAMA
REKLAMA