Beata Szydło rozmawiała telefonicznie z Angelą Merkel. "To był element negocjacji między krajami UE"

Rzecznik rządu Rafał Bochenek powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że rozmowa dotyczyła przygotowań do rozpoczynającego się w czwartek szczytu Unii Europejskiej w Brukseli.

2016-03-14, 18:27

Beata Szydło rozmawiała telefonicznie z Angelą Merkel. "To był element negocjacji między krajami UE"
Premier Beata Szydło . Foto: PAP/Radek Pietruszka

Posłuchaj

Rzecznik rządu Rafał Bochenek: to był element negocjacji, które trwają między państwami UE (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Dodał, że miała ona charakter roboczy. Strona polska zwróciła kanclerz Merkel uwagę na to, co powinno znaleźć się w końcowym dokumencie szczytu.

Szefowa niemieckiego rządu poruszyła kwestie, które jej zdaniem powinny zostać ustalone podczas spotkania. Rafał Bochenek dodał, że był to element negocjacji, które cały czas trwają między państwami Unii.

Szczyt w Brukseli będzie poświęcony polityce migracyjnej Wspólnoty.

Dotychczasowe ustalenia

7 marca UE i Turcja uzgodniły w Brukseli, że będą nadal pracować nad nowym planem porozumienia, które pozwoliłoby zahamować narastającą od ponad roku falę migracji. Zdaniem szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska plany te mogą przynieść przełom w walce z kryzysem migracyjnym. Obrady zostaną wznowione w czwartek.

REKLAMA

Plan przedstawiony dotychczas przez Turcję zakłada: odsyłanie wszystkich osób przeprawiających się nielegalnie z Turcji na greckie wyspy (również Syryjczyków); przyśpieszenie liberalizacji wizowej dla obywateli Turcji tak, aby w czerwcu zapadła decyzja o zniesieniu wiz; przyśpieszenie wypłaty 3 mld euro na pomoc uchodźcom w Turcji oraz udostępnienie dodatkowej pomocy finansowej na ten cel w wys. również 3 mld euro po 2018 r.; przygotowanie do otwarcia pięciu nowych rozdziałów w negocjacjach w sprawie przystąpienia Turcji do UE; możliwość utworzenia "bardziej bezpiecznych" stref w Syrii; przesiedlenia uchodźców bezpośrednio z Turcji do UE według formuły, że za jednego odesłanego imigranta syryjskiego z Grecji do Turcji, Unia Europejska przyjmie jednego Syryjczyka z tureckich obozów dla uchodźców.

Propozycje te mają uzupełnić uzgodniony w listopadzie ub. roku wspólny unijno-turecki plan działań ws. kryzysu migracyjnego.

Turcja chce być w UE

Proces negocjacyjny w sprawie przystąpienia Turcji do Unii Europejskiej rozpoczął się formalnie wraz ze złożeniem przez ten kraj oficjalnego wniosku 14 kwietnia 1987. Od roku 1963 Turcja posiada status członka stowarzyszonego Wspólnot Europejskich. Negocjacje akcesyjne rozpoczęły się w październiku 2005 roku.

Są one otwarte w 13 rozdziałach negocjacyjnych (ostatni z nich: 22 – polityka regionalna i koordynacja instrumentów regionalnych został zainaugurowany w listopadzie 2013 r.). Jak dotąd udało się zamknąć negocjacje jedynie w rozdziale 25 (nauka i badania). Otwarcie negocjacji w pozostałych rozdziałach było blokowane przez Cypr i Francję.

REKLAMA

Na przeszkodzie negocjacjom stoi też zaprzeczanie przez Ankarę, że doszło do ludobójstwa Ormian w latach 1915-17 oraz sytuacja polityczna w tym państwie: ograniczanie wolności słowa, stosunek do mniejszości kurdyjskiej, stosowanie tortur i prześladowanie opozycji.

Angela Merkel o szczycie

Kanclerz Niemiec Angela Merkel po poprzednim szczycie wyraziła opinię, że posunął on naprzód rozwiązywanie problemu migrantów.

W Brukseli rozmawiano o tym, "jak możemy wstrzymać nielegalną migrację, jak możemy udaremnić proceder przemytników ludzi i jednocześnie dotrzymać wymogów naszej odpowiedzialności humanitarnej" - powiedziała Merkel udzielając wywiadu niemieckiemu regionalnemu radiu publicznemu SWR. Jak zaznaczyła, w procesie tym UE i Turcja "uczyniły ważny krok naprzód".

Według szefowej niemieckiego rządu przed czwartkowym szczytem UE w tej sprawie należy wyjaśnić "pojedyncze szczegóły" i dobrze, że UE zarezerwowała sobie na to jeszcze kilka dni, "gdyż chodzi tu przecież także o bardzo skomplikowaną materię".

REKLAMA

Merkel nie wykluczyła, że proponowane rozwiązanie dotyczące Syryjczyków mogłoby zostać rozszerzone na uchodźców z innych państw. - Jeśli chodzi o Irakijczyków to musimy się jeszcze raz zastanowić, czy także tam pójdziemy w kierunku kontyngentów, to podlega naszej europejskiej decyzji - zaznaczyła.

Europejski proces jest wprawdzie żmudny i także "zapadły pojedyncze decyzje, których nie uznaję za dobre, które doprowadził także do obciążenia Grecji" - zadeklarowała szefowa niemieckiego rządu, wyrażając jednocześnie przekonanie, że UE jako całość osiągnęła tutaj postępy.

- Wszyscy mówią, że musimy chronić nasze granice, wszyscy mówią, że musimy zwalczać nielegalną migrację, wszyscy opowiedzieli się za misją NATO na Morzu Egejskim i wszyscy przyjęli teraz także z uznaniem nową propozycję - powiedziała Merkel zastrzegając jednocześnie, że czasami mogłoby to iść szybciej, ale "łącznie sprawa posuwa się we właściwym kierunku".

IAR, PAP, bk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej