NIK: ewidencja dostępu do broni prowadzona niespójnie
Najwyższa Izba Kontroli alarmuje o braku sprawnego systemu nadzoru i kontroli nad bronią znajdującą się w posiadaniu osób i podmiotów prywatnych. Według danych z czerwca 2015 roku, w prywatnych rękach znajduje się niemal 400 tysięcy sztuk broni.
2016-03-23, 14:20
Posłuchaj
System ewidencji danych, do którego ma dostęp policja, delikatnie mówiąc nie funkcjonuje doskonale - powiedział IAR prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski. Obecny system pozbawiony jest powiązania broni z numerem PESEL właściciela, co w opinii Kwiatkowskiego, byłoby najlepszym rozwiązaniem.
W efekcie system nie tworzy spójnej całości pozwalającej na szybką i w pełni skuteczną weryfikację przypisania broni do konkretnej osoby.
Kontrola NIK wykazała, że ewidencja broni prowadzona jest w sposób kompletnie niespójny, na co wskazują różne przykłady - jeden z adresów w Częstochowie zapisywany jest w systemie ewidencji na 8 sposobów. Innym przykładem jest sytuacja, gdy przedstawiciele IPN prosili o asystę policji przy wchodzeniu do mieszkania wdowy po generale Czesławie Kiszczaku, ponieważ z powodu braku aktualizacji nie było pewności, czy w domu znajduje się broń.
Prezes NIK dodaje, że większe problemy z ewidencją danych zwiększają ryzyko pracy policjantów, którzy powinni mieć pełną wiedzę o dostępie do broni np. wchodząc do mieszkań prywatnych w trakcie ścigania przestępców.
REKLAMA
System nie odnotowuje też faktu śmierci właściciela broni. Nie wychwytuje też osób, które nie przeprowadziły wymaganych prawnie, okresowych badań.
Przepisy określają też jak osoba prywatna powinna przechowywać broń, nie ma jednak wyraźnie określonej procedury sprawdzenia czy są one przestrzegane.
Najwyższa Izba Kontroli wskazuje potrzebę ujednolicenia i automatyzacji pewnych procedur systemu. Wniosek o poprawę rejestru broni i stosowne prace legislacyjne skierowano do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
IAR/iz
REKLAMA
REKLAMA