Burmistrz Antwerpii: polityka migracyjna Angeli Merkel to epokowy błąd
Bart De Wever powiedział w wywiadzie dla najnowszego wydania tygodnika "Der Spiegel", że polityka integracji w Belgii poniosła fiasko.
2016-03-26, 15:33
Posłuchaj
Marcin Pośpiech opowiada o sytuacji uchodźców wobec nowego porozumienia Unia - Turcja (Europa od kuchni/ Trójka)
Dodaj do playlisty
- Integracja muzułmańskich imigrantów w Belgii nie funkcjonuje. Na tym polega nasz problem - powiedział De Wever. - Nie byliśmy w stanie zaoferować (imigrantom) flamandzkiej wersji amerykańskiego snu - przyznał polityk, szef flamandzkiej partii proniepodległościowej, Nowego Sojuszu Flamandzkiego (N-VA).
Jak zaznaczył, sytuacja w Antwerpii jest mimo wszystko lepsza niż w Belgii, która - jak to ujął - jest "bagnem".
De Wever krytycznie ocenił funkcjonowanie państwa belgijskiego. Aparat państwowy działa "wolno, w skomplikowany sposób, nieefektywnie" - powiedział "Spieglowi" polityk. Unia Europejska nie proponuje też jego zdaniem żadnego rozwiązania. - Europa rozwija się niestety w kierunku dużej Belgii, chociaż to Belgia powinna była stać się małą Europą - powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ O ZAMACHACH W BRUKSELI >>>
REKLAMA
Utworzona w 2001 roku partia N-VA uczyniła z niepodległości Flandrii, w której mieszka 60 proc. Belgów, najważniejszy punkt swego programu politycznego.
Powiązany Artykuł

Kryzys migracyjny. "Czy to prawda, że odeślą nas znów do Turcji?"
W niedzielę minie tydzień od wejścia w życie umowy UE-Turcja, której celem jest zamknięcie szlaku egejskiego, jakim uchodźcy docierają do Europy. Zgodnie z planem wszyscy imigranci, którzy począwszy od 20 marca nielegalnie przedostają się z Turcji na greckie wyspy, będą odsyłani z powrotem do Turcji. W zamian UE ma przesiedlać bezpośrednio z tureckich obozów syryjskich uchodźców; za każdego odesłanego z Grecji Syryjczyka UE ma przyjąć jednego syryjskiego uchodźcę z Turcji. Od wybuchu wojny w Syrii Ankara przyjęła około 2,7 mln uchodźców z tego kraju.
Plan UE-Turcja ma zniechęcić uchodźców do nielegalnej wyprawy do Grecji oraz pokazać, że zostając w Turcji, będą mieć możliwość legalnej podróży do UE.
FILM: Paweł Kowal z Polskiej Akademii Nauk uważa, że jedynym sposobem na zapewnienie bezpieczeństwa w UE jest wspólna ochrona granic zewnętrznych. Jednak jego zdaniem na przeszkodzie stoi "strukturalna nieufność", na różnych szczeblach. -Jest bardzo mało zaufania między instytucjami o państwami narodowymi, podobnie zresztą jest w Polsce. A kiedy nie ma zaufania w takich fundamentalnych sprawach, to naprawdę trudno pójść krok dalej - podreśla Kowal. - Terroryzm to jest tak poważny problem, na skalę ponadnarodową, że żaden kraj z osobna nie jest sobie w stanie poradzić z nim. Tutaj rozwiązaniem jest paradoksalnie Unia Europejska - tłumaczy Bartłomiej Nowak, sekretarz ds. polityki zagranicznej w Nowoczesnej. - To jest bardzo jasny sygnał do tego, aby ta współpraca była mocniejsza - dodał Nowak.
REKLAMA
TVN24/x-news
pp/IAR
REKLAMA