Biały Dom: opuszczenie szczytu nuklearnego to dla Rosji stracona szansa

Moskwa, nie biorąc udziału w szczycie, który odbędzie się w dniach 31 marca i 1 kwietnia w Waszyngtonie, tak jak to robiła w przeszłości, izoluje się - powiedział doradca Białego Domu Ben Rhodes.

2016-03-30, 12:00

Biały Dom: opuszczenie szczytu nuklearnego to dla Rosji stracona szansa
Biały Dom (zdjęcie ilustracyjne). Foto: whitehousemuseum.org

Zaznaczył przy tym, że USA i Rosja nadal współpracują i wspólnie dyskutują nad problemami związanymi z bezpieczeństwem nuklearnym.

To stracona szansa przede wszystkim dla Rosji - ocenił doradca, przypominając, że Moskwa uczestniczyła we wszystkich trzech poprzednich szczytach (Nuclear Security Summit - NSS).

W styczniu b.r. rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło, że Rosja nie uda się na NSS w Waszyngtonie, tłumacząc tę decyzję zmianą formuły takich szczytów. Oceniono, że organizatorzy spotkania proponują tym razem opracowanie "wskazówek" dla Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, Globalnej Inicjatywy Zwalczania Terroryzmu Jądrowego, jak również ONZ, Interpolu i Partnerstwa Globalnego. Zdaniem strony rosyjskiej takie rekomendacje staną się próbą narzucenia opinii ograniczonej grupy państw wspomnianym międzynarodowym organizacjom i inicjatywom z pominięciem ich własnych mechanizmów podejmowania decyzji politycznych.

NSS organizowane są w celu ustalania przedsięwzięć, które mają udaremnić organizacjom terrorystycznym i przestępczym dostęp do broni atomowej i materiałów do jej produkcji. Pierwszy szczyt w sprawie bezpieczeństwa nuklearnego zwołano z inicjatywy USA w 2010 roku w Waszyngtonie. Kolejne odbyły się w Seulu (2012) i w Hadze (2014).

REKLAMA

Na szczycie nuklearnym będzie obecny prezydent Andrzej Duda. 

FILM:  - Musimy stać razem w obronie fundamentalnych wartości europejskich. Jesteśmy solidarni z Belgią - powiedział Andrzej Duda w krótkim przemówieniu przy okazji spotkania z niemieckimi muzykami z orkiestry symfonicznej z Hamburga. - I nie możemy się poddać brutalnej przemocy - dodał.

TVN24/x-news

pp/PAP

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej