Strajk pracowników sektora publicznego
W Grecji trwa w czwartek 24-godzinny strajk pracowników sektora publicznego przeciwko reformom, które rząd w Atenach musi wdrożyć, by spełnić warunki trzeciego programu pomocowego.
2016-04-07, 14:55
Posłuchaj
Z powodu protestu m.in. odwołano loty z i do Aten oraz zamknięto szkoły.
Uczestnicy strajku zorganizowanego przez związek zawodowy sektora publicznego ADEDY sprzeciwiają się reformie emerytalnej i innym posunięciom oszczędnościowym.
Przyłączenie się do strajku kontrolerów ruchu lotniczego doprowadziło do zamknięcia międzynarodowego portu lotniczego w Atenach i zmusiło linie lotnicze do odwołania połączeń. W państwowych szpitalach oraz służbach ratunkowych pełnione są tylko dyżury interwencyjne. Strajkują także inżynierowie, prawnicy oraz dziennikarze.
W centrum Aten odbyły się dwie demonstracje, w których uczestniczyło ok. 4 tys. osób.
Protestujący domagają się "pracy dla wszystkich"
Ponadto ok. 400 demonstrantów bierze udział w trwającym od soboty marszu przeciwko bezrobociu. Jak poinformowali AFP jego organizatorzy, protestujący domagają się "pracy dla wszystkich" i "prawa do pracy". Rozpoczęli swoją wędrówkę w mieście Patras - trzecim co do wielkości greckim mieście, gdzie odsetek bezrobotnych wynosi 30 proc. Po przejściu 150 km, w czwartek rano wyruszyli z Koryntu (ok. 80 km na zachód od Aten). Oczekuje się, że w niedzielę wieczorem dotrą do stolicy. Wówczas w Atenach ma odbyć się wiec, którego uczestniczy będą domagać się od rządu działań sprzyjających inwestycjom i powstawaniu miejsc pracy w Patrasie. W marszu udział bierze także burmistrz Patrasu Kostas Peletidis.
Rząd obniża emerytury
W Grecji systematycznie odbywają się protesty przeciwko bolesnym reformom. Planowana przez rząd Aleksisa Ciprasa zmiana systemu emerytalnego przewiduje m.in. zredukowanie wszystkich nowych emerytur średnio o 15 proc. oraz zwiększenie składek emerytalnych.
Reforma ta jest kluczowym elementem przygotowywanego porozumienia w związku z trzecim pakietem pomocowym dla Grecji oraz jednym z głównych tematów rozmów z inspektorami Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, oceniającymi postępy greckich reform budżetowych i strukturalnych. Decyzja międzynarodowych instytucji może odblokować kolejne środki pomocowe dla Grecji.
Porozumienie do niedzieli?
Jak informuje agencja Reutera, rząd w Atenach liczy na przedstawienie projektu porozumienia do niedzieli. Jednak kilka dni temu dyrektor generalna MFW Christine Lagarde wyraziła pogląd, że droga do zawarcia nowego porozumienia z Grecją jest jeszcze daleka.
Lewicowy rząd Grecji regularnie oskarża MFW o domaganie się drastycznych posunięć oszczędnościowych, które ocenia jako bezproduktywne. Ostatnio doszedł argument, że od Grecji domaga się oszczędności w czasie, kiedy kraj jako "państwo frontowe" zmaga się z falą migrantów z Bliskiego Wschodu.
W sierpniu 2015 roku euroland, Europejski Bank Centralny i MFW uzgodniły z władzami Grecji trzeci program pomocowy na kwotę 86 mld euro, zakładający pożyczki w zamian za kolejne oszczędności, reformy i prywatyzację państwowych firm.
PAP, abo
REKLAMA
REKLAMA