Polska po 6. rocznicy katastrofy smoleńskiej

W Warszawie pod Pałacem Prezydenckim przemawiali Andrzej Duda i Jarosław Kaczyński. Prezydent mówił o konieczności wybaczenia, a prezes PiS o przyznaniu się do winy i karze, a dopiero potem o możliwości przebaczenia. 

– Inna jest rola prezydenta, a inna przywódcy partii politycznej, która ciągle znajduje się w ostrym konflikcie z szeroko rozumianym obozem Platformy. Charakterystyczne jest, że Jarosław Kaczyński nie wspominał nic o Nowoczesnej. Widać wyraźnie, że relacje z Platformą są zamrożone i pytanie, czy mamy do czynienia z otwarciem w kierunku partii Ryszarda Petru – powiedział w Polskim Radiu 24 Piotr Semka z tygodnia „Do Rzeczy”.

Natomiast dr Łukasz Pawłowski z „Kultury Liberalnej” zwrócił uwagę na to, że katastrofa smoleńska pozwaliła trwać PiS na scenie politycznej, gdy partia targana wewnętrznymi konfliktami była w opozycji.

– Dla części polskiej sceny politycznej katastrofa smoleńska jest racją bytu i pewnym mitem założycielskim, który pozwala organizować poparcie. Mamy pokazowy festiwal. PiS korzysta politycznie na sprawie katastrofy. Zastanawiam się, czy to nie dzięki tej katastrofie ta partia wciąż istnieje. Jeśli spojrzymy na sondaże poparcia dla PiS i Lecha Kaczyńskiego w roku 2010 ,to były one fatalne. Nie widzę woli wyjaśnienia katastrofy, ale widzę wolę zdobycia kapitału politycznego – wyjaśnił gość Polskiego Radia 24.

Gospodarzem audycji był Robert Walenciak.

Polskie Radio 24/gm