Dallas: snajperzy strzelali do policjantów. Są zabici i ranni

Pięciu policjantów zostało zastrzelonych, a 11 rannych w amerykańskim Dallas w trakcie demonstracji, do której doszło po zabiciu przez funkcjonariuszy dwóch Afroamerykanów.

2016-07-08, 12:20

Dallas: snajperzy strzelali do policjantów. Są zabici i ranni

Policja z Dallas informuje, że prawdopodobnie ataku dokonało dwóch snajperów. Funkcjonariusze opublikowali zdjęcie mężczyzny w stroju "moro" z karabinem na ramieniu i zwrócili się do opinii publicznej o pomoc w jego identyfikacji. 

Trwają intensywne poszukiwania sprawców. Jeden z podejrzanych został otoczony przez funkcjonariuszy w garażu w centrum miasta - trwała wymiana ognia, potem funkcjonariusze prowadzili z nim negocjacje. Dziennik Dallas Morning News poinformował, że podejrzany został zastrzelony. Wcześniej miał grozić między innymi wysadzeniem ładunków wybuchowych, które miały się znajdować między innymi w jego garażu. Policja zatrzymała też trzy inne osoby w związku zze strzelaniną.


Strzały w Dallas nagrane przez świadka

źródło: STORYFUL/x-news

REKLAMA


W wielu amerykańskich miastach trwają demonstracje w związku ze śmiercią dwóch czarnoskórych Amerykanów - w Baton Rouge w Luizjanie i w Falcon Heights w Minnesocie. Mężczyźni zginęli od kul wystrzelonych przez białych policjantów. Oba zdarzenia zostały zarejestrowane telefonami komórkowymi.

Prezydent Barack Obama, który w nocy przybył do Warszawy, wygłosił oświadczenie w tej sprawie. - Gdy takie zdarzenia mają miejsce, duża cześć naszych rodaków ma poczucie, że nie są traktowani tak jak inni z powodu koloru ich skóry - powiedział amerykański przywódca. - To jest bolesne i powinno martwić nas wszystkich - mówił Barack Obama dodając, że tragedie takie jak w Luizjanie i Minnesocie zdarzają się zbyt często. Prezydent stwierdził, że strzelaniny są przejawem szerszego problemu dysproporcji rasowych w amerykańskim wymiarze sprawiedliwości. 

IAR/PAP/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej