Bułgaria oskarża Rosję. Lotnicza "prowokacja o niejasnym celu"

Bułgarski resort obrony w opublikowanym we wtorek wieczorem oświadczeniu poinformował o "nieprzestrzeganiu międzynarodowych norm w lotnictwie przez rosyjskie samoloty nad Morzem Czarnym".

2016-07-27, 11:05

Bułgaria oskarża Rosję. Lotnicza "prowokacja o niejasnym celu"
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: flickr/kuhnmi/CC BY 2.0

Oświadczenie wydano po wypowiedzi rzecznika ministerstwa obrony Rosji, który w poniedziałek oznajmił, że rosyjskie samoloty wojskowe nie naruszały przestrzeni powietrznej Bułgarii. Wszystkie loty rosyjskich samolotów nad Morzem Czarnym odbywały się zgodnie z międzynarodowymi zasadami i włączonymi transponderami - powiedział.

Wypowiedź ta była z kolei reakcją na słowa bułgarskiego ministra obrony Nikołaja Nenczewa, który poinformował w niedzielę o wzroście liczby naruszeń przestrzeni powietrznej Bułgarii przez rosyjskie samoloty wojskowe i cywilne. Nazwał to "prowokacją o niejasnym celu wobec Bułgarii i jej sił powietrznych". Nenczew utrzymywał także, iż transpondery w rosyjskich samolotach były wyłączone.

Powiązany Artykuł

incydent.jpg
Incydent nad Bałtykiem. Pentagon: zachowanie rosyjskiego pilota niebezpieczne. Jest odpowiedź Kremla

We wtorkowym oświadczeniu bułgarskiego ministerstwa obrony przypomina się, że "zgodnie z regulaminem Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego i porozumieniami o podziale przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym każdy z krajów (czarnomorskich) ma wyznaczony konkretny region w zakresie informacji lotniczej, odpowiedzialności i kontroli". W przypadku Bułgarii ten region to Flight Information Region Sofia – FIR Sofia.  "Koordynaty tego regionu nad Morzem Czarnym wychodzą daleko poza morską i powietrzną przestrzeń kraju" - dodano.

REKLAMA

W związku z tym podana przez bułgarski resort obrony informacja nie jest związana z naruszeniem przestrzeni powietrznej, co spowodowałoby konieczność wręczenia noty protestacyjnej, lecz z lotami rosyjskich samolotów bez włączonych transponderów i wcześniej podanych planów lotu. Był również przypadek, w którym samolot nie miał znaków rozpoznawczych. Wszystkie te incydenty są dokumentowane przez bułgarskie lotnictwo wojskowe i system obrony powietrznej NATO - stwierdza się w oświadczeniu.

Bułgarski resort obrony nie kwestionuje prawa samolotów innych krajów do wykonywania lotów nad akwenem Morza Czarnego, w tym w regionie FIR Sofia, ale należy to czynić przy przestrzeganiu międzynarodowych norm lotniczych - podkreślono w komunikacie.

Na niedawnym posiedzeniu Rady Rosja-NATO podczas dyskusji na temat bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim poruszano m.in. kwestię transponderów. Ich wyłączanie przez Rosję było przyczyną kilku niebezpiecznych incydentów nad Bałtykiem. Strona rosyjska zadeklarowała gotowość prowadzenia rozmów o tym, jak zminimalizować ryzyko niebezpiecznych incydentów o charakterze wojskowym.

PAP/fc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej