Kornel Ujejski. Ostatni wielki romantyk
127 lat temu, 19 września 1897 roku, zmarł Kornel Ujejski, poeta i publicysta, epigon romantyzmu.
2024-09-19, 05:40
Gdy Ujejski w 1823 przychodził na świat, polski romantyzm – zapoczątkowany balladą "Romantyczność" Adama Mickiewicza w 1822 roku – trwał już rok.
Ujejski pochodził z niezamożnej szlacheckiej rodziny. W 1831 roku rozpoczął naukę we Lwowie. Miasto było wówczas intelektualnym sercem Galicji.
– Choć urodził się na Podolu, właściwie większość swojego życia spędził w okolicach Lwowa i był związany ze środowiskiem literatów lwowskich – wyjaśniał prof. Stanisław Dubisz w audycji Polskiego Radia. – Debiutował w "Dzienniku Mód Paryskich".
Posłuchaj
REKLAMA
Pierwszy okres twórczości Ujejskiego charakteryzuje się czerpaniem z tematyki biblijnej. Innym ważnym elementem jego dzieł jest polityczne zaangażowanie. Jego twórczość powstawała pod wpływem rewolucyjnych nastrojów, które wieściły nadejście Wiosny Ludów.
– Rok 1846 był wstrząsem dla Galicji. Planowane powstanie szlacheckie zostało utopione we krwi podczas rabacji galicyjskiej – mówił dr Andrzj Guzek. – Pod wpływem tego wydarzenia Ujejski napisał "Chorał", tekst w poetyce patetycznej, retorycznej, koturnowej, który jest utworem wstrząsającym.
Romantyk dostrzegał w chłopskim zrywie inspirację austriackiego zaborcy, a co ważniejsze uznawał go za odbicie narodowej tragedii Polaków.
Przeprowadzka na wieś i ożenek na początku lat 50. XIX w. wyznaczają początek drugiego okresu życia Ujejskiego. Twórczość poety w tym czasie charakteryzuje się społecznym zaangażowaniem i wrażliwością na sytuację chłopów.
REKLAMA
– Po roku 1952 staje się poetą bardziej dojrzałym, a jego poezja bardziej zróżnicowana. Jego twórczość nie jest już tylko jednolitą poetyką patosu – opisywał prof. Stanisław Dubisz.
Utrzymane były jednak nadal w poetyce romantyzmu, epoki, która już wygasała. W tym czasie Ujejski był raczej publicystą niż poetą. Swoje poglądy przedstawiał w cyklu artykułów prasowych.
Ujejski dożył sędziwego wieku otoczony powszechnym szacunkiem. Jego pogrzeb przerodził się w patriotyczną manifestację. Kazimierz Badeni, Polak i premier Austrii żegnał Ujejskiego tymi słowami: "Trudno nam dziś prawie uwierzyć, że nie ma ostatniego z grona tych wielkich, co byli chlubą naszą i pociechą i narodu drogowskazem".
bm
REKLAMA
REKLAMA