Krzysztof Lisek
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Krzysztof Lisek uważa, że najważniejszym celem jutrzejszego szczytu Unii Europejskiej w Brukseli jest pokazanie, że nie ma podzału na starych i nowych członków Unii.
2009-02-28, 08:54
Posłuchaj
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Krzysztof Lisek uważa, że najważniejszym celem jutrzejszego szczytu Unii Europejskiej w Brukseli jest pokazanie, że nie ma podziału na starych i nowych członków Unii. Gość "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia podkreślił, że premier Donald Tusk pełni rolę lidera wśród nowych członków UE.
Poseł PO powiedział, że nowe kraje Unii Europejskiej będą chciały zaapelować do Zachodu o solidarność w czasach kryzysu, aby nie doprowadzić do podziału Europy na kraje bogate i biedne.
Jutro w Brukseli odbędzie się szczyt Unii Europejskiej poświęcony sprawom gospodarczym. Polskę reprezentować będzie premier Donald Tusk.
Szef rządu uda się do Brukseli wieczorem. Jutro przed rozpoczęciem szczytu spotka się z szefem Europejskiego Banku Inwestycyjnego, z przewodniczącym Komisji Europejskiej oraz z przywódcami krajów Grupy Wyszehradzkiej, państw bałtyckich, Rumunii i Bułgarii.
REKLAMA
Krzysztof Lisek powtórzył, że polski rząd nie zgadza się na to, by Erika Steinbach zasiadała w radzie fundacji poświęconej powojennym wysiedleniom. Gość "Sygnałów Dnia" zaznaczył, że wiele środowisk politycznych w Polsce popiera stanowisko rządu w tej sprawie.
Krzysztof Lisek uważa, że kanclerz Niemiec Angela Merkel rozumie nasze postulaty i nie poprze kandydatury Eriki Steinbach w radzie fundacji, która będzie budowała muzeum poświęcone przesiedleniom.
Na początku tygodnia również niemiecki minister spraw zagranicznych zapewnił Polskę, że nie poprze kandydatury Eriki Steinbach. Frank-Walter Steinmeier mówił o tym w imieniu swojej partii - SPD w rozmowie z szefem polskiej dyplomacji Radosławem Sikorskim w Brukseli.
REKLAMA