Media: Zachód pozostawił Syrię na pastwę Rosji

Sposób, w jaki Putin ograł resztę świata w konflikcie w Syrii "zapiera dech w piersiach" - ocenia opiniotwórcza gazeta. Powodem zdobycia przez Rosję dominującej pozycji na Bliskim Wschodzie jest "brak woli Zachodu do większego zaangażowania się w wojnę domową" - uważa "NZZ".

"Putin wykorzystał tę słabość i zdobył za pomocą bomb w ciągu zaledwie jednego roku kluczową rolę w tej wojnie domowej" - czytamy w szwajcarskim dzienniku. "Bez zgody Rosji w Syrii nic się dziś nie wydarzy" - zauważa autor komentarza.

Minister spraw zagranicznych USA John Kerry "może piętnować zbrodnie wojenne Rosjan i Syryjczyków tak często, jak mu się podoba, lecz nie zdoła zbudować w ten sposób moralnej przewagi USA i Europy (w tym konflikcie)" - ocenia "NZZ" dodając, że Ameryka i Europa "oddały pole Rosjanom".

Bierność Zachodu powoduje, że jest współodpowiedzialny za syryjską tragedię, a także za to, że to Putin zejdzie z pola bitwy, jako zwycięzca - konkluduje "Neue Zuericher Zeitung".

PAP/agkm

WIDEO STORYFUL/x-news. Talbisa, Syria. Safa i Marwa to sześcioletnie bliźniaczki mieszkające w oblężonej Talbisie w prowincji Homs, w Syrii. Jak podaje agencja, na nagraniu dziewczynki opowiadają o życiu w kraju pogrążonym wojną. Mówią o strachu, jaki przeżywają za każdym razem, gdy nad ich głowami przelatuje samolot i gdy wokół nich spadają bomby. Swoją opowieść rozpoczynają rebeliancką pieśnią. - Boję się, że kiedyś uduszę się pod gruzami. Boję się bomb - mówi jedna z nich. Druga mówi o wielu dzieciach, które spłonęły tuż obok niej - nie chciałaby być jedną z nich.

Tablisa wciąż nękana jest nalotami bombowymi. Tysiące mieszkańców miasta uciekło, wielu zginęło.