Eryk Mistewicz
Specjalista w zakresie marketingu politycznego Eryk Mistewicz powiedział, że kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych była słaba i nijaka w stosunku do wydatkowanych środków.
2008-11-07, 08:53
Posłuchaj
Specjalista w zakresie marketingu politycznego Eryk Mistewicz powiedział, że kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych była słaba i nijaka w stosunku do wydatkowanych środków. Gość Salonu Politycznego Trójki powiedział, że kampania nie przyniosła nowych, rewolucyjnych rozwiązań promocyjnych, które mogłyby być stosowane w przyszłości.
Eryk Mistewicz zwrócił uwagę na różnicę między kampaniami w Stanach Zjednoczonych i w Europie. Jego zdaniem, za oceanem jest to wielkie polityczne show, podczas gdy na Starym Kontynencie, dzięki zakazom reklamy politycznej, ma ona więcej cech merytorycznej debaty.
Zdaniem Eryka Mistewicza ostatnia kampania w Stanach Zjednoczonych wyróżnia się jedynie pod względem wydatkowanych środków. Przedwyborcze szacunki wskazywały, że będzie ona kosztować nie więcej niż miliard dolarów. Tymczasem, jak mówił Mistewicz, z ostatnich rachunków wynika, że kwota ta może sięgnąć nawet trzech miliardów dolarów.
REKLAMA