Brytyjska prasa ujawnia, jak producenci diesli obchodzą testy emisji
Brytyjska gazeta niedzielna "The Sunday Times" omawia uniki producentów samochodów z napędem dieslowskim, przy testach emisji szkodliwego dwutlenku azotu.
2016-10-16, 16:17
Posłuchaj
Gazeta opiera się na jeszcze nieopublikowanym raporcie zleconym przez rządy Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii po skandalu z manipulacją testami przez Volkswagena.
Pierwsza metoda to wyłącznik czasowy systemu ograniczania emisji. Wymogi Unii Europejskiej stanowią, że testy nie mogą trwać dłużej niż 20 minut. Wyłącznik Fiata działa po 22 minutach od uruchomienia silnika, donosi "Sunday Times". W innych pojazdach działają włączniki termiczne. Czujnik temperatury otoczenia uruchamia system oczyszczanie spalin, kiedy przekroczy ona 17 stopni - czyli poziom wymagany przy testowaniu emisji. Wreszcie inna wersja czujnika termicznego wyłącza oczyszczanie po rozgrzaniu się silnika. A unijne testy należy prowadzić na wystudzonym pojeździe.
Producenci bronią się, że działają legalnie, w oparciu o zezwolenie na wyłączanie systemu oczyszczania w pewnych warunkach, aby chronić silnik przed uszkodzeniem.
Powiązany Artykuł
![rura auto spaliny glow 1200x660.jpg](http://static.prsa.pl/images/84c877ca-5cd3-4403-9d84-b89402389bd9.jpg)
Miliony "brudnych diesli" jeździ po Europie
Obrońcy środowiska wskazują na paradoks, że ochrona silnika jest ważniejsza, niż zdrowia, choć wiadomo, że dwutlenek azotu prowadzi do zatrzymania wzrostu płuc u dzieci, szkodzi astmatykom i zwiększa ryzyko zawału serca. Jedna z organizacji ekologicznych, Client Earth pozwała do sądu brytyjski rząd, który - jak się okazuje - wiedział od lat o unikach producentów podczas testowania ich diesli.
REKLAMA
Cytowany przez "Sunday Timesa" raport wymienia Fiata, Forda, Mercedesa, Opla/Vauxhalla i Renault.
IAR/dad
REKLAMA