Na co powinni uważać studenci z Erasmusa w Polsce?

Polska cieszy się coraz większą popularnością wśród zagranicznych studentów. Duże ośrodki akademickie jak Warszawa, Kraków, Wrocław czy Trójmiasto - przyciągają co roku rzesze studentów nie tylko z Europy, ale także z Azji.

2016-10-17, 11:23

Na co powinni uważać studenci z Erasmusa w Polsce?
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

O problemach zagranicznych studentów w Polsce w radiowej Jedynce (Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Dla wielu zagranicznych żaków atrakcyjne, oprócz samego kraju, są również relatywnie niskie ceny, ale z tym należy uważać.

Uwaga na oszustów

Na zagranicznych studentach niektórzy chcą po prostu nieźle zarobić mówi pani Anna, nasz słuchaczka z Warszawy.

- Mój przyjaciel przyjechał na Erasmusa z Hiszpanii. Pierwsze co zauważyłam, to że taksówkarz go mocno oszukał. Z lotniska Okęcie do centrum miasta taksówka nie powinna kosztować 70-80 zł. To i tak nic, przy tym ile płacił za ruderę w centrum Warszawy, wynajmował tam tylko jeden pokój za 1400 zł – wyjaśnia rozmówczyni.

Okazja czyni złodzieja

Takie praktyki niestety zdarzają się na rynku. Wśród właścicieli mieszkań na wynajem są tacy, którzy w zagranicznych studentach widzą większe pieniądze.

REKLAMA

- Ceny windowane są dlatego, że właściciel ma świadomość, że ma kontakt z osobą z zagranicy, która dysponuje większym budżetem – zaznacza Anna Prorok z portalu szybko.pl.

Problem jest szerszy

Jednak takie sytuację mogą się zdarzyć wszędzie, nie tylko w Polsce.

- Chyba każdy z nas będąc na wakacjach, czy to w Zakopanym, czy w Barcelonie, trafił na sytuację, że lokalny sprzedawca chciał zarobić na niewiedzy turysty. To jest naturalny mechanizm. Właściciel chcę jak najlepiej wynająć i znalazł kogoś kto jest w stanie zapłacić dużo więcej niż rynkowy standard, to ta osoba to wykorzystuje - dodaje Marcin Krasoń, analityk HomeBroker.

Inne umowy

Ze studentami z zagranicy podpisywane są też często inne niż w przypadku Polaków - umowy na wynajem mieszkania. Właściciele nieruchomości  chcą się często lepiej zabezpieczyć.

REKLAMA

- Standard umowy podpisywany ze studentami z zagranicy jest nieco inny. Zazwyczaj jest nawet trzykrotnie wyższa kaucja i często jest klauzula, w jakich sytuacjach te pieniądze nie będą zwrotne. Ja słyszałam, że nawet za nieposprzątanie mieszkania przed wyjazdem kaucja, która wynosiła 3000 zł, była całkowicie niezwracana. W tym wypadku zagraniczna studentka kontaktowała się z prawnikiem i weszła na drogę sadową – mówi gość.

Wyspecjalizowane firmy

Na rynku działa też coraz więcej firm oferujących zagranicznym studentom, wynajem mieszkania bądź pokoju:

- Studenci programu Erasmus są bardzo atrakcyjnym kąskiem na rynku, jest ich coraz więcej. Są firmy, które specjalnie dla tych osób przygotowują strony internetowe w różnych językach – wyjaśnia.

Warto sprawdzić ofertę

Na szczęście każdy ma też możliwość sprawdzenia i zweryfikowania oferty - na przykład na portalu społeczności.

REKLAMA

- Jeśli pojawi się ogłoszenie z mocno zawyżoną ceną, inni użytkownicy natychmiast reagują i zaznaczają, że należy uważać ta tę ofertę – dodaje.   

Przełom września i października to najbardziej gorący okres na rynku mieszkań na wynajem. Wtedy wielu studentów poszukuje zakwaterowania, a najlepsze oferty znikają najszybciej.

Studenci zagraniczni, szukający zakwaterowania poprzez portale społecznościowe, mają możliwość nie tylko zorientowania się w rynkowych stawkach, ale też często pod ogłoszeniami z wywindowanymi cenami, inni użytkownicy ostrzegają ich przed nieuczciwymi ofertami.

Dominik Olędzki, abo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej