Obchody 30-lecia TK. Poseł PiS: obecność prezydenta Gdańska budzi wątpliwości

W Dworze Artusa w Gdańsku trwają obchody 30-lecia Trybunału Konstytucyjnego. - Widzę olbrzymią wartość dodaną, że obchody dzieją się poza Warszawą - powiedział prezes TK Andrzej Rzepliński. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz z kolei stwierdził, że gdańszczanie są dumni, iż są gospodarzami takiego wydarzenia.

2016-10-17, 13:38

Obchody 30-lecia TK. Poseł PiS: obecność prezydenta Gdańska budzi wątpliwości
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Foto: PAP/Adam Warżawa

Posłuchaj

Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski o obecności prezydenta Gdańska na obchodach 30-lecia Trybunału Konstytucyjnego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Paweł Adamowicz podkreślił, że Gdańsk jest kolebką współczesnej polskiej demokracji. - To tu nie tylko narodziła się "Solidarność" w sierpniu 1980 roku, ale - o czym zapominają liczni politycy - to tu w Gdańsku 7 października 1981 roku (...) uchwalono program "Samorządnej Rzeczpospolitej", (...) w którym umiejscowiono postulat powołania Trybunału Konstytucyjnego lub izby konstytucyjnej w Sądzie Najwyższym - wskazał.

Powiązany Artykuł

trybunał konstytucyjny tk 1200 Free.jpg
Spór wokół Trybunału Konstytucyjnego

Prezydent Gdańska zaznaczył, że TK nie jest komunistyczną instytucją "jak się wydaje wysokiemu funkcjonariuszowi rządu polskiego". - To tak, jakby obrazić Uniwersytet Gdański, że jest komunistyczny bo został powołany w latach 70. W ten sposób można by obrazić większość Uniwersytetów - z wyjątkiem Jagiellońskiego, Poznańskiego i Warszawskiego, bo wszystkie inne powstały po 1945 roku - ocenił.

Adamowicz oznajmił, że samorząd gdański zaprosił Trybunał Konstytucyjny na jubileusz, a gdańszczanie - jak stwierdził - są dumni i zaszczyceni, że mogą gościć TK. Odnosząc się do kosztów organizacji tego wydarzenia wyliczył, że organizacja Światowych Dni Młodzieży latem kosztowała budżet miasta 400 tys. zł. - Jestem dumny, że wsparliśmy to ważne chrześcijańskie wydarzenie, choć podatnicy są różnych wyznań - podkreślił. Dodał, że uroczystości związane z Żołnierzami Wyklętymi wyniosły wiosną ponad 50 tys.

- Ile podatników kosztuje jubileusz Trybunału Konstytucyjnego? Na razie zero, może kilkanaście tysięcy. Wszystko przedstawię, jak zamkniemy konferencję, ale już dziś powiem, że są to koszty minimalne. Jesteśmy sprawni, mamy wsparcie Fundacji Adenauera i wsparcie prywatnych fundatorów - podał.



Prezydent Gdańska oświadczył że TK "jest przedmiotem ataku większości rządzącej". Jego zdaniem, "każdy, kto jest świadomym obywatelem niezaczadzonym ideologią autorytaryzmu (...) musi stanąć w obronie" niezależnego sądownictwa. - To nie jest zwykła polityka, tu idzie o kwestie, czy Polska będzie dalej demokratycznym państwem prawa, czy będzie nim tylko z nazwy. (...) Dzisiaj dzielimy się na tych, którzy są za obroną konstytucji z 1997 roku, i tych, którzy w oparciu o ustawy podkopują fundamenty konstytucji - stwierdził.

x-news.pl, TVN24

"Obecność prezydenta budzi wątpliwości"

Bartłomiej Wróblewski z PiS ocenił na konferencji prasowej w Sejmie, że obecność prezydenta Gdańska na obchodach 30-lecia Trybunału Konstytucyjnego budzi wątpliwości. Jak zauważył Paweł Adamowicz "jest członkiem Platformy Obywatelskiej, współodpowiedzialnym za powstanie wielkiego sporu wokół TK".

- Prezydent Gdańska, gdańska PO, cały czas borykają się z zarzutami, dotyczącymi spraw finansowych, afera Amber Gold także jest związana z Gdańskiem. To czyni całą uroczystość niezwykle dwuznaczną - podkreślił poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Zdaniem Wróblewskiego, nawet osoby, które nie sympatyzują z PiS i znajdują się po drugiej stronie politycznego sporu, zauważają, że obecność prezydenta Gdańska na uroczystościach z okazji 30-lecia TK, to "absolutnie niewłaściwa sytuacja".

TVP

Zapytany, czego życzy Trybunałowi Konstytucyjnemu, poseł powiedział, że życzy Trybunałowi, tak jak i wszystkim innym sądom w Polsce, "by zachowywały wstrzemięźliwość, powściągliwość, żeby jako instytucja, jako członkowie TK, umieli wypełniać swoją funkcję w taki sposób, dzięki któremu instytucje i oni sami będą cieszyć się zaufaniem nie 30, 50, czy 70 proc. obywateli, ale wszystkich Polaków".

- Chcielibyśmy, idąc do sądu, niezależnie, czy jest to sąd konstytucyjny, czy inny, wierzyć, że niezależnie od zasobności naszego portfela, od tego, kim jesteśmy, jakie mamy poglądy polityczne, że znajdziemy tam sprawiedliwość. Zaangażowanie polityczne sędziów bardzo temu przeszkadza - dodał Wróblewski.

***

Pierwsza ustawa o Trybunale Konstytucyjnym została uchwalona 29 kwietnia 1985 roku, zaś pierwsze orzeczenie TK zapadło 28 maja 1986 roku i od tego momentu datuje sie funkcjonowanie Trybunału w naszym kraju.

IAR, PAP, kk

Polecane

Wróć do strony głównej