Praga

Czeska lewica podjęła działania, mające przeszkodzić ponownemu wyborowi Vaclava Klausa na urząd prezydenta w 2008 roku.

2007-08-14, 16:07

Praga

Czeska lewica podjęła działania, mające przeszkodzić ponownemu wyborowi Vaclava Klausa na urząd prezydenta w roku 2008. Dziennik Lidove Noviny twierdzi, że socjaldemokraci rzucają prezydentowi kłody pod nogi i chcą poniżyć byłego lidera prawicy.


Według gazety, plan socjaldemokratów jest prosty. Zgodnie z konstytucją, termin rozpoczęcia pośrednich wyborów prezydenckich trzeba wyznaczyć w krótkim przedziale czasowym : od 7 lutego do 7 marca przyszłego roku. Szef socjaldemokratów, były premier Jirzi Parobuek zaproponował, by wybory rozpoczęły się dopiero 7 marca - w ostatnim, możliwym terminie. W takim przypadku Vaclav Klaus musiałby 6 marca - a więc jeszcze przed rozstrzygnięciem wyborów - wyprowadzić się z Praskiego Zamku. Zdaniem socjaldemokratów, takie rozwiązanie byłoby bardziej uczciwe, ponieważ prezydent dysponujący łatwiejszym dostępem do mediów, nie mógłby już wpływać na wynik głosowania.
Plan socjalistów może się powieść, ponieważ termin wyborów prezydenckich wyznacza przewodniczący Izby Poselskiej, a funkcję tę pełni socjaldemokrata Miroslav Vlczek.
Przed czterema laty skłóconym deputowanym obu izb parlamentu udało się wybrać prezydenta dopiero po miesiącu, podczas dziewiątej tury głosowania. Vaclav Klaus złożył przysięgę 7 marca 2003 roku.

Andrzej Niewiadowski /Rzeczpospolita/

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej