Katastrofa smoleńska. PAP nieoficjalnie: w grobie Mariusza Handzlika pochowano Piotra Nurowskiego

Wstępne badania wskazują, że osoba ekshumowana w ostatnich dniach 2016 roku z grobu podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Mariusza Handzlika to prawdopodobnie były prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Piotr Nurowski - wynika z nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej ze źródeł zbliżonych do sprawy.

2017-01-03, 19:18

Katastrofa smoleńska. PAP nieoficjalnie: w grobie Mariusza Handzlika pochowano Piotra Nurowskiego
Szczątki polskiego tupolewa pod Smoleńskiem. Foto: Wikimedia Commons CC / Serge Serebro

Na początku grudnia, po ekshumacji ciała z grobu Piotra Nurowskiego okazało się, że pochowany tam był - według nieoficjalnych informacji - Mariusz Handzlik. To spowodowało, że prokuratura zdecydowała się na ekshumowanie jeszcze w grudniu minionego roku osoby pochowanej w grobie Handzlika.

Powiązany Artykuł

katastrofa smoleńska 1200 F.jpg
Katastrofa smoleńska

Oficjalnych wyników badań genetycznych ostatnio ekshumowanej ofiary katastrofy smoleńskiej jeszcze nie ma. Powinny być znane w ciągu najbliższych dni.

Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa ze źródeł zbliżonych do sprawy, sekcja zwłok została przeprowadzona we wtorek. - Wykonano tomografię komputerową, pobrano próbki do badań. Wyniki badań genetycznych powinny być znane wkrótce. Wiele wskazuje jednak, że doszło do zamiany ciał tych dwóch osób - panów Handzlika i Nurowskiego - powiedział informator PAP.

11. ofiarę katastrofy smoleńskiej ekshumowano w ubiegłą środę. Początkowo prokuratura planowała, że do końca 2016 roku ekshumowanych zostanie 10 osób, 11. ekshumacja miała związek z tym, że - jak poinformowała Prokuratura Krajowa - istnieje duże prawdopodobieństwo, iż w przypadku jednej osoby doszło do zamiany ciała.

Według nieoficjalnych informacji - niepotwierdzanych oficjalnie przez śledczych - w grobie byłego prezes PKOl Piotra Nurowskiego pochowany był podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Mariusz Handzlik.

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika też, że kolejne ekshumacje mają być przeprowadzone w następnym tygodniu.

TVP

REKLAMA

Ekshumacje

Wcześniej ekshumowani zostali: para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy, przewodniczący Komitetu Katyńskiego Stefan Melak, wiceminister kultury Tomasz Merta, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło, sekretarz generalny Zarządu Głównego Związku Sybiraków Edward Duchnowski, działaczka opozycji demokratycznej w PRL Janina Natusiewicz-Mirer, działaczka Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich Ewa Bąkowska i kapitan Biura Ochrony Rządu Dariusz Michałowski.

Prokuratura Krajowa na razie nie ujawnia szczegółowych informacji na temat ekshumacji i wyników badań. Jak dowiedziała się PAP, część badań nadal trwa. Poza parą prezydencką (która została powtórnie pochowana kilka dni po ekshumacji, w połowie listopada) potwierdzono badaniami genetycznymi tożsamość wiceministra kultury i przewodniczącego Komitetu Katyńskiego. Merta został ponownie pochowany jeszcze przed świętami, Melak w ubiegły piątek.

Prokuratura Krajowa od początku wskazywała, że ekshumacja ciał ofiar katastrofy smoleńskiej jest niezbędna wobec popełnionych wcześniej błędów. Chodzi m.in. o możliwą zamianę szczątków ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku i nieprawidłowości w opisie stwierdzonych obrażeń w dokumentacji sporządzonej przez stronę rosyjską.

Przeprowadzone mają zostać - jak przekazali śledczy - ekshumacje w sumie 83 osób. Ciała pozostałych ofiar albo były ekshumowane przed kilkoma laty w śledztwie smoleńskim, albo zostały skremowane przed pochówkiem.

Decyzje dotyczące ekshumacji spotkały się ze sprzeciwem części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Do Prokuratury Krajowej wpłynęło w tej sprawie 25 zażaleń, skarg i wniosków o uchylenie postanowienie w sprawie ekshumacji. W październiku ponad 200 osób, członków rodzin 17 ofiar, zaapelowało w liście otwartym o powstrzymanie ekshumacji ich bliskich.

Katastrofa

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie Tu-154M w Smoleńsku zginęli wszyscy pasażerowie i załoga samolotu - w sumie 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, a także ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja, w tym wielu przedstawicieli polskich elit politycznych, wojskowych i kościelnych oraz środowisk pielęgnujących pamięć o zbrodni katyńskiej, zmierzali na uroczystości w Lesie Katyńskim.

Katastrofę badała do lipca 2011 roku Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, którą kierował ówczesny szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Jerzy Miller. Jako bezpośrednią przyczynę tragedii wskazała zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, co doprowadziło do zderzenia samolotu z drzewami i zniszczenia maszyny. W raporcie wskazano także na błędy rosyjskich kontrolerów z wieży w Smoleńsku.

W lutym minister obrony narodowej Antoni Macierewicz powołał nową podkomisję Ministerstwa Obrony Narodowej do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. Ostatni, opublikowany w kwietniu 2015 raport kierowanego przez Macierewicza zespołu parlamentarnego, jako prawdopodobną przyczynę katastrofy wskazywał serię wybuchów w płatowcu.

kk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej