Dewastacja pomnika pamięci zabitych Polaków: MSZ wzywa do ukarania sprawców, ambasada wystosowała notę
MSZ domaga się natychmiastowych działań po dewastacji polskiego pomnika ofiar zbrodni w Hucie Pieniackiej na Ukrainie. Resort chce zbadania sprawy, ustalenia winnych i ich ukarania. Notę w tej sprawie wystosowała ambasada RP w Kijowie - powiedziała IAR rzeczniczka ministerstwa spraw zagranicznych Joanna Wajda.
2017-01-10, 15:40
Posłuchaj
Zniszczono pomnik w Hucie Pieniackiej. Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR)
Dodaj do playlisty
W nocie podkreślono, że tego rodzaju incydenty muszą być wyjaśniane i karane. Stanowią one - jak dodano - zagrożenie dla stosunków polsko-ukraińskich.
Władze ukraińskie potraktowały zdarzenie bardzo poważnie - zastrzegła rzeczniczka resortu spraw zagranicznych. Powołano specjalną grupę operacyjną, zajmującą się sprawą. Na miejscu prowadzone są działania dochodzeniowe. Władze lokalne poinformowały przedstawicieli polskiego konsulatu, że uznają incydent za wymierzony zarówno w Polaków, jak i w Ukraińców.
- Czekamy teraz na ustalenia grupy dochodzeniowej, która została powołana przez władze obwodu lwowskiego i działa tam na miejscu – powiedział ambasador w Kijowie Jan Piekło. - Jest deklaracja ze strony władz obwodowych, że postarają się pomóc przy rekonstrukcji tego pomnika – dodał.
REKLAMA
Szef IPN Ukrainy: to prowokacja
W poniedziałek w rosyjskich, a za nimi w ukraińskich mediach społecznościowych pojawiły się nagrania i zdjęcia, na których widać rozbity kamienny krzyż i zdewastowane tablice z nazwiskami ofiar mordu w Hucie Pieniackiej. Część jednej z tablic zamalowano niebieską i żółtą farbą, co stanowi odwołanie do ukraińskiej flagi. Drugą tablicę pomalowano w kolory flagi Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), pod którą umieszczono litery SS.
Szef IPN Ukrainy Wołodymyr Wiatrowycz ocenił, że ta sprawa to prowokacja. Napisał w jednym z portali społecznościowych, że prowokacja ta ma na celu zaostrzenie stosunków ukraińsko-polskich, z czego skorzysta „trzecia strona”. Według szefa Instytutu Pamięci Narodowej, akt wandalizmu przypomina te, do których doszło w zeszłym roku w Polsce, gdy niszczono ukraińskie nagrobki. "[Te działania] są analogiczne i mają na celu wywołanie wojny pomników” - napisał Wołodymyr Wiatrowycz.
Zbrodnia w Hucie Pieniackiej została dokonana przez oddziały UPA i SS Galizien 28 lutego 1944 roku. W wyniku akcji pacyfikacyjnej zginęło około tysiąca polskich mieszkańców wsi. Akcję przeżyło około 160 osób. Wieś została zrównana z ziemią.
28 lutego mają odbyć się obchody 73. rocznicy zbrodni w Hucie Pieniackiej. Ambasador Piekło zadeklarował, że będzie uczestniczył w tych uroczystościach, żeby – jak powiedział - "podkreślić solidarność polsko-ukraińską i to, że nie damy się sprowokować do tego, żeby nasze stosunki uległy pogorszeniu”.
REKLAMA
![Kadr z filmu przedstawiającego zdewastowany pomnik (YouTube)](http://static.prsa.pl/images/28a91920-3557-4cef-9411-33225edbc28e.jpg)
Ambasador Ukrainy potępił zniszczenie pomnika
Incydent potępił ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca. - Potępiamy akt wandalizmu w Hucie Pieniackiej. Wszczęto śledztwo. Sprawcy powinni być ukarani. Nie dajmy się sprowokować! – napisał we wtorek na Twitterze.
Władze obwodu lwowskiego oceniły podczas spotkania z konsulem generalnym RP we Lwowie Wiesławem Mazurem, że zdarzenie w Hucie Pieniackiej to prowokacja – podała agencja Interfax-Ukraina.
Szef lwowskiej państwowej administracji obwodowej Ołeh Syniutka zapewnił, że dołożone zostanie maksimum wysiłków, by wykryć sprawców tego przestępstwa – poinformowała rzeczniczka administracji Olha Bereziuk.
REKLAMA
Wołodymyr Adamec z miejscowej administracji w pobliskich Brodach poinformował portal Zaxid.net, że memoriał został zniszczony w połowie. Wbrew wcześniejszym informacjom, na rozbitym krzyżu nie ma śladów materiałów wybuchowych. Prawdopodobnie do dewastacji wykorzystano kilofy. Wszystkie poziome części memoriału zostały całkowicie zniszczone. Pionowe są pomalowane częściowo na kolory żółto - niebieski i czerwono - czarny.
Przedstawiciele miejscowych władz dowiedzieli się o zniszczeniu pomnika dziś rano. Tak samo policja. Jednak rosyjskie media poinformowały o akcie wandalizmu wczoraj wieczorem publikując zdjęcia i filmy. Zdaniem komentatorów, może to świadczyć o tym, że sprawcy współpracowali z Moskwą.
Huta Pieniacka to nieistniejąca dziś wieś w rejonie miasta Brody w obecnym obwodzie lwowskim. 28 lutego 1944 roku miał tam miejsce mord, którego dokonali ukraińscy ochotnicy z dywizji SS "Galizien" z 4. pułku policyjnego SS. Według różnych danych zabitych zostało wtedy od 600 do 900 osób.
Mord w Hucie Pieniackiej uważany jest za największą zbrodnię popełnioną przez ukraińskich nacjonalistów w Galicji Wschodniej. Pomnik upamiętniający ofiary tragedii został odsłonięty w 2005 roku. 28 lutego 2009 roku hołd ofiarom tej zbrodni oddali ówcześni prezydenci Polski i Ukrainy, Lech Kaczyński i Wiktor Juszczenko.
REKLAMA
PAP/IAR/agkm
REKLAMA