Grażyna Gęsicka

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Grażyna Gęsicka krytykuje rząd za sposób walki z kryzysem.

2009-03-09, 09:08

Grażyna Gęsicka

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Grażyna Gęsicka krytykuje rząd za sposób walki z kryzysem. Gość "Salonu Polotycznego" Trójki uważa, że polityka PO polega na przeczekaniu, zaklinaniu rzeczywistości i reagowaniu na bieżącą sytuację.

Grażyna Gęsicka uważa, że wiekszość ludzi ma wrażenie, że "niczym korek pływamy po fali", a nie zarządzamy trudną sytuacją kryzysową. Podkreśliła, że nastroje społeczne nie są dobre, bo nikt nie wie, jaka jest koncepcja rządu walki z kryzysem. Dodała, że odnosi wrażenie, jakby politycy rządu mieli zamiar przeczekać kryzys, nie podejmujac żadnych działań.

Wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego PiS podkreśliła, że polski rząd zachowuje się zupełnie inaczej niż inne kraje, które także walczą z recesją. Podała przykład Niemiec, gdzie podwyższany jest próg wolny od podatków, a rząd interweniuje w przemyśle motoryzacyjnym. Dodała, że inne kraje także stworzyły pakiety, które pozwalają utrzymać produkcję, wzmocnić inwestycje, wzmocnić konkurencyjność przedsiębiorstw oraz pobudzić konsumpcję.

Zdaniem byłej minister rozwoju regionalnego w walce z kryzysem moga pomóc środki uzyskane z funduszy unijnych. A te - zdaniem Gęsickiej - nadal są wykorzystywane zbyt wolno, by zrealizować plan premiera - pozyskanie 17 miliardów złotych w 2009 roku. Na razie umowy podpisane przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego opiewają na około 11-12 miliardów złotych. Żeby zrealizować założenia premiera potrzeba zainwestować w sumie 23 mialiardy. Według wyliczeń posłanki Gęsickiej wykorzystanie środków unijnych przekroczyło 0,3 procenta. Jej zdaniem ten proces przebiega nadal zbyt wolno.

REKLAMA

Prezydent Lech Kaczyński ogłosi dziśdecyzję w sprawie ewentualnego weta nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Ustawa zakłada między innymi obniżenie wieku szkolnego z siedmiu do sześci lat, przekazywanie szkół na przykład stowarzyszeniom lub fundacjom oraz zmniejszenie uprawnień kuratorów oświaty.

Wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Grażyna Gęsicka powiedziała w Salonie Politycznym Trójki, że nie wie jaką decyzję podejmie prezydent. Podkreśliła, że istota problemu tkwi w nieprzygotowaniu szkół do przyjęcia sześciolatków. Nie jest pewna, czy nauczyciele będą przygotowani do pracy z małymi dziećmi i czy będą przystosowane do takiej nauki odpowiednie klasy wraz z wyposażeniem. Jej zdaniem Lech Kaczyński będzie kierował się właśnie tym kryterium. Podkreśliła, że nie chodzi o to, aby sześciolatki zagonić do byle jakiej szkoły, ale o to, aby trafiły do dobrej szkoły.

Do zawetowania ustawy namawiali w piątek prezydenta rodzice, którzy zorganizowali akcję "Ratuj Maluchy".

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej