Plany MON: nowe śmigłowce, łodzie podwodne. Rząd chce stawiać na bezpieczeństwo

Posłuchaj

Szef MON: do 2019 roku w polskiej armii ma być ponad 150 tysięcy żołnierzy (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Premier Beata Szydło po spotkaniu z ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem i ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Błaszczakiem powiedziała, że chce "realnych działań" w zakresie bezpieczeństwa, wewnętrznego i zewnętrznego.  - Poprawa bezpieczeństwa i rozwój gospodarczy – to najważniejsze cele na 2017 rok – powiedziała.

Premier uznała jednocześnie, że Polska jest teraz bezpieczniejszym państwem, chwaliła zmiany w polskiej armii, dziękowała obu rozmówcom za ich działania na rzecz bezpieczeństwa. Beata Szydło stwierdziła, że szczyt NATO w Warszawie i Światowe Dni Młodzieży, w których organizację byli zaangażowani ministrowie obrony i spraw wewnętrznych, są dobrze odbierane na świecie.

Rano, pytana w TVN24 o rozpoczęty dzisiaj "przegląd ministerstw" premier powiedziała, że nie przewiduje zmian personalnych w resortach.

Śmigłowce, łodzie podwodne, obrona terytorialna

Działania MON w 2017 będą ukierunkowane na wzmocnienie armii polskiej – oświadczył minister obrony, przedstawiając plany resortu. Jak stwierdził, będą to działania modernizacyjne związane z obroną przeciwrakietową, zostanie zawarty kontrakt dotyczy obrony przeciwrakietowej,  tzw. systemu Wisła. Na wojska cybernetyczne będzie przeznaczony ponad miliard złotych.

- Zostanie zawarty kontrakt na łodzie podwodne - poinformował. Mowa o trzech łodziach podwodnych – mówił potem minister, dopytywany przez dziennikarzy, ale nie chciał podać kwoty, jaką resort będzie przeznaczał na ten cel, ze względu na negocjacje. Jak doprecyzował, nabycie łodzi podwodnych nastąpić ma w kolejnych latach, w tym roku ministerstwo chciałoby podpisać umowę.

Inne kierunki działań to obrona przeciwrakietowa, która poza programem Wisła obejmuje program Homar i może wzmocnienie możliwości floty powietrznej F-16, to zależy od przebiegu negocjacji - tłumaczył Antoni Macierewicz.

Minister mówił, że w tym roku ma być zakupione 16 śmigłowców – 8 dla sił specjalnych, 8 dla zwalczania zagrożeń na morzu. Dwa mają być dostarczone na przełomie stycznia i lutego - dodał.

Macierewicz uzupełnił, że w sprawie 14 śmigłowców trwa wybieranie oferty od trzech firm, które je złożyły "Świdnika, Mielca i Airbusa".

Stwierdził też, że Polska nie wyklucza nabycia większej ilości F-16 - mówił. Dodał, że zależy to od rozmów ze stroną amerykańską.

Szef MON dodał, że przed Polską stoją zadania dotyczące dyslokacji wojsk sojuszniczych, co wynika z ustaleń ze szczytu NATO i umowy ze Stanami Zjednoczonymi. Jak przypomniał, wojska zostaną rozlokowane na zachodzie od Żagania po Drawsko Pomorskie, ale też na wschodzie, gdzie będzie stacjonowała batalionowa grupa bojowa, w liczbie 900 żołnierzy, w Bemowie Piskim. W Powidzu będą wojska lotnicze w liczbie co najmniej tysiąca żołnierzy - dodał. Jak stwierdził, liczba żołnierzy wojsk sojuszniczych przewyższy 6 tysięcy żołnierzy – przy tym część  z nich będzie dyslokowana z terenu Polski. Będą odbywały się ćwiczenia zarówno na terenie państw bałtyckich, jak i u naszych południowych sąsiadów – powiedział. Obecność wojsk sojuszniczych będzie koordynował zespół międzyresortowy.

Rozbudowana będzie terytorialna obrona kraju. Jak mówił, trzy pierwszy brygady zostały sformowane w ubiegłym roku, trzy następne będą sformowane w 2017 roku w Mazowieckiem i Warmińsko-Mazurskiem – to doprowadzi do wzrostu polskiej armii do 125-130 tysięcy żołnierzy. - Do 2019 roku chcemy, aby liczba żołnierzy w polskiej armii przewyższyła 150 tysięcy żołnierzy – oznajmił. Zaznaczył, że WOT będzie wyposażona w bezzałogowe środki bojowe, ale też w nowoczesną broń rakietową bliskiego zasięgu.

Szef MON dodał, że potrzebne są zmiany w zakresie kierowania i dowodzenia armią. Propozycję ustawy przedłoży resort rządowi, zakończono już ustalenia wewnątrz resortu. MON chce przywrócić jedność dowodzenia polską armią, skupioną wokół szefa sztabu generalnego  - wyjaśnił Antoni Macierewicz.

***

Minister Mariusz Błaszczak mówił z kolei, że w 2017 chce wdrożyć ustawę o modernizacji służb mundurowych. Przewiduje ona wdrożenie przez 4 lata 9 mld 200 tys. zł – stwierdził. Stwierdził również, że rozwijana będzie sieć posterunków. Dzielnicowi mają mieć większy kontakt z mieszkańcami - uruchomiono aplikację "Moja komenda". Wspomniał również o Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa, gdzie można zgłaszać anonimowo takie przypadki.

Zapowiedział również zmianę ustawy o cudzoziemcach. Jak mówił, chodzi o to, by uniknąć zagrożeń związanych z nielegalną migracją. - Mimo ataków ze strony różnych instytucji pozarządowych, ale też RPO, polska straż graniczna zapewni bezpieczeństwo na naszych granicach - oznajmił Mariusz Błaszczak.

Wśród innych priorytetów na 2017 rok MSWiA wymienia również cyberbezpieczeństwo.

Zapytano go, czmu służy publikacja zdjęć osób protestujących przed Sejmem 16 i 17 grudnia, oznajmił, że była to "próba wywołania zamieszek" i "policja zidentyfikowała już 80 osób" i apeluje do osób, które są na zdjęciach, żeby się zgłaszały, żeby ustalić ich tożsamość i "żeby odpowiedzieli za łamanie prawa, że dopuścili się złamania prawa". Dodał, że w przpadku próby niedopuszczenia Jarosława Kaczyńskiego na grób brata, zidentyfikowano 20 osób - oznajmił minister.

Błaszczak był pytany, czy jego zdaniem prokuratura powinna karać posłów, którzy protestowali na sali plenarnej, oświadczył, że "nie ma równych i równiejszych"

Polskieradio.pl/agkm