Donald Tusk chce pozostać szefem RE także w drugiej kadencji

- Poinformowałem po rozmowach z wieloma liderami, którzy sami zgłaszali się z ofertą wsparcia, że jestem gotowy kontynuować pracę, ale to będzie zależało od decyzji wszystkich premierów i prezydentów - powiedział Donald Tusk dziennikarzom na Malcie.

2017-02-03, 21:25

Donald Tusk chce pozostać szefem RE także w drugiej kadencji

Posłuchaj

Donald Tusk o swoich planach/IAR
+
Dodaj do playlisty

Pytany, czy rozmawiał na temat swojej reelekcji z premier Beatą Szydło, odparł, że podczas spotkania w Valletcie nie było tego tematu. Dodał przy tym, że będą prowadzone konsultacje i na pewno polski rząd będzie pytany o zdanie w tej sprawie.

Stanowisko Polski

"

Witold Waszczykowski On się nie kontaktuje z Polską, on nie informuje nas, co zrobił przez ostatnie dwa lata jako przewodniczący Rady Europejskiej.

Sama premier na konferencji prasowej nie odpowiedziała na pytanie, czy Polska poprze Donalda Tuska. - Rozpoczynają się konsultacje - stwierdziła szefowa polskiego rządu.

Rozwiewa to wątpliwości, o jakich mówił wcześniej szef MSZ Witold Waszczykowski, gdy dziennikarze pytali go o ewentualne poparcie dla byłego premiera Polski.

- Nie wiem jakie są jego plany, nikt nie wie w Polsce. On się nie kontaktuje z Polską, on nie informuje nas, co zrobił przez ostatnie dwa lata jako przewodniczący Rady Europejskiej. Ja nie wiem, czy on kandyduje, czy on jest formalnie kandydatem, czy on będzie się ubiegał - mówił w połowie stycznia szef polskiej dyplomacji.

REKLAMA

Stanowisko szefa PiS

Z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński sugerował jeszcze w ubiegłym roku, że polski rząd nie będzie popierał Tuska. W wywiadzie dla "Polska The Times" Kaczyński podkreślał m.in., iż szefem Rady Europejskiej nie powinien być człowiek, wobec którego być może będą stawiane poważne zarzuty.


Powiązany Artykuł

jarosław kaczyński 1200 free.jpg
Druga kadencja Tuska w RE. Jest stanowisko prezesa PiS

Na początku stycznia w wywiadzie dla TVP prezes PiS podkreślał, że Tusk jest politykiem, który "chce wyraźnie Polsce szkodzić" i sam się wyrzekł lojalności wobec naszego kraju.

"Funkcja szefa RE efektem "targu"

Według Ryszarda Czarneckiego, eurodeputowanego PiS, stanowisko szefa Rady Europejskiej będzie efektem targu politycznego między chadekami a socjalistami.

- Formalnie to jeszcze nie jest kandydatura, ponieważ czekamy na oficjalne stanowisko Europejskiej Partii Ludowej - rodziny politycznej, w której jest partia przewodniczącego Tuska - powiedział w TVP Info wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. Jak zaznaczył, jeżeli chodzi o stanowisko szefa Rady Europejskiej "mówi się też o ambicjach ustępującego prezydenta Francji Francoise Hollande, który jest socjalistą".

REKLAMA

Zwrócił uwagę, że do tej pory trzy główne stanowiska w Unii - szef europarlamentu, szef Rady Europejskiej, szef Komisji Europejskiej były dzielone między dwie największe europejskiej frakcje polityczne.

- Przez ostatnie dwie kadencje dwa z nich były zajmowane przez chadeków, Europejską Partię Ludową, a jedno przez socjalistów - mówił Czarnecki. Jak zaznaczył, obecnie po wyborze Antonio Tajaniego z Europejskiej Partii Ludowej na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego wszystkie trzy główne stanowiska w UE zajmują chadecy.

"

Ryszard Czarnecki Formalnie to jeszcze nie jest kandydatura, ponieważ czekamy na oficjalne stanowisko Europejskiej Partii Ludowej - rodziny politycznej, w której jest partia przewodniczącego Tuska

- Socjaliści się burzą. Być może w wyniku targu politycznego z Europejską Partią Ludową socjaliści odzyskają jedno stanowisko. Raczej nie szefa KE Junckera, który ma kadencję pięcioletnią, tylko raczej właśnie stanowisko Tuska - mówił Czarnecki.

TVP Info

REKLAMA

"Sprawa jest otwarta"

Tak z kolei stwierdził wicepremier Jarosław Gowin w programie "Gość Wiadomości" w TVP Info.

- Niewątpliwie porozumienie zawarte między frakcją chadecką a liberałami w Parlamencie Europejskim może się przenieść do Rady Europejskiej. To zwiększa szanse Donalda Tuska na drugą kadencję, a dzisiaj ferowanie jakichkolwiek rozstrzygnięć byłoby przedwczesne - zaznaczył Gowin.

Dopytywany czy rząd Beaty Szydło powinien poprzeć kandydaturę Tuska, odparł: "W tej sprawie zachowujemy powściągliwość. Toczą się rozmowy, w odpowiednim momencie decyzję zakomunikuje nie wicepremier, tylko sama pani premier".

"

Jarosław Gowin Toczą się rozmowy, w odpowiednim momencie decyzję zakomunikuje nie wicepremier, tylko sama pani premier

W połowie stycznia nowym przewodniczącym europarlamentu wybrany został należący do Europejskiej Partii Ludowej (EPP) włoski chadek Antonio Tajani. Wybór był możliwy m.in. dlatego, że jego kandydaturę wsparła frakcja ALDE (Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy), a później EKR (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy), do którego należą też europosłowie PiS.

Po głosowaniu wszystkie trzy frakcje (EPP, ALDE i EKR) deklarowały, że nie są koalicją, ale chcą dalszej współpracy w Parlamencie Europejskim.

REKLAMA

*****

Obecna, pierwsza kadencja szefa Rady Europejskiej kończy się w maju 2017 roku. W związku z tym przywódcy unijni muszą najpóźniej w marcu zdecydować, czy pozostawiają Tuska na stanowisku, czy wskazują kogoś innego.

Ewentualny sprzeciw polskiego rządu wobec tej kandydatury nie musi oznaczać, że były polski premier nie zostanie wybrany. Decyzja w tej sprawie nie wymaga bowiem jednomyślności.

zi

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej